Od 5 lipca w Pałacu Sztuki Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie (pl. Szczepański 4),można oglądać ekspozycję poświęconą niezwykłemu człowiekowi - Karolowi Estreicherowi młodszemu (1906-1984). Pokazane na wystawie obiekty to część pamiątek po Estreicherach zgromadzonych w willi ma Sarnim Uroczysku, ostatniej siedzibie rodu.
Na wystawie pokazano m.in. jedno ze zdjęć ikonicznych dla historii kultury i sztuki w Polsce, a właściwie na świecie. Na kolejowym peronie na tle towarowego wagonu stoją czterej żołnierze. Trzej Amerykanie (z tego dwóch z bronią w rękach) i jeden trochę starszy oficer, w berecie i battledresie Armii Polskiej na Zachodzie. Na peronie leży otwarta drewniana skrzynka jak na kapustę, a Polak trzyma w rękach obrazek dziewczyny ze zwierzątkiem. Dziewczyna to Cecylia Gallerani, zwierzątko to gronostaj, a obrazek namalował czterysta kilkadziesiąt lat wcześniej Leonardo da Vinci. Najważniejszy jednak jest major trzymający obraz. To Karol Estreicher młodszy - niemożliwy do zatrzymania poszukiwacz i rewindykator polskich dóbr kultury zrabowanych w czasie wojny przez Niemców, opiekun i ratownik najważniejszych naszych zabytków. Na początku wojny dowodził ewakuacją barkami ołtarza Wita Stwosza do Sandomierza. Po klęsce Polski wylądował we Francji, skąd tuż przed kapitulacją wywiózł zagrożone skarby statkiem "Chrobry" do Anglii. W rządzie londyńskim kierował biurem rewindykacji polskiego mienia kulturalnego.
Plonem jego działalności był m.in. liczący 26 wagonów towarowych pociąg, którym w maju 1946 r. przywiózł Estreicher ołtarz Wita Stwosza, obrazy z kolekcji Czartoryskich, płótna Rembrandta, Canaletta i innych. To z przybycia tego pociągu do Krakowa pochodzi zdjęcie z Damą. Można przyjąć, że w pewnym sensie był to szczytowy moment życia Estreichera, ale jego życie obfitowało w takie momenty. Na wystawie "Karol Estreicher. Strażnik polskiego dziedzictwa kultury" możemy dokładnie poznać ten ze wszech miar bogaty żywot uczonego, autora, działacza, żywej ikony polskiej historii sztuki i muzealnictwa.