W małopolskich Regulicach znajduje się wyjątkowa atrakcja - dzięki pasji i zaangażowaniu Grzegorza Patery i Michała Ściany każdy może przejechać się drezyną rowerową na odcinku nieczynnej już linii kolejowej nr 103.
Do użytkowania trasa została oddana 15 lipca 1899 roku. Jej łączna długość liczyła nieco ponad 37 km - biegła od Trzebini do Wadowic. Ruch pasażerski na linii 103 został jednak zamknięty w 2002 roku.
Nie wszyscy wierzyli, że się uda reaktywować trasę. - Wyzwaniem był m.in. wybór odpowiedniego rodzaju drezyny. Padło na jej wersję rowerową, która z bardzo dobrymi efektami jest wykorzystywana w Bieszczadach. Trzeba też było podpisać porozumienie z Polskimi Kolejami Państwowymi oraz odpowiednio przygotować nieczynne już tyle lat torowisko, co wiązało się z karczowaniem czy uzupełnianiem szyn i podkładów - wspomina G. Pater.
- Regularne kursy drezynami rowerowymi w ramach działalności Lokalnej Kolei Drezynowej rozpoczęliśmy 1 lipca 2017 roku na 5,5-kilometrowym odcinku ze stacją początkową w Regulicach. W latach 2021-2022 odbudowywaliśmy z kolei skradzione przez złodziei torowisko o długości 1 km do przystanku Nieporaz Puszcza Dulowska, które zostało udostępnione do przejazdu 25 czerwca 2022 roku - opisuje M. Ściana.
Rowerowa drezyna, która kursuje w Regulicach, to platforma o wymiarach 2,2 na 1,75 m. Składa się z dwóch miejsc do pedałowania oraz dwóch miejsc na tylnej ławeczce. Istnieje możliwość zabrania piątego pasażera, jeżeli jest to dziecko do 10. roku życia.
Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy 3 wejściówki na przejazd drezyną. Aby je zdobyć, wystarczy do 4 sierpnia na adres: krakow@gosc.pl przysłać odpowiedź na pytanie: "Kto otrzymał koncesję na budowę Lokalnej Kolei Wadowice-Skawce?".
Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Krakowskiego" nr 29 na 23 lipca.