Metropolita krakowski udzielił posługi akolitatu alumnom z rocznika św. Brata Alberta WSD Archidiecezji Krakowskiej.
Posługę tę przyjęło sześciu kleryków z archidiecezji krakowskiej i siedmiu z diecezji bielsko-żywieckiej, a uroczystość odbyła się w krakowskim sanktuarium Ecce Homo.
W homilii arcybiskup mówił m.in., że posługa akolity związana jest z podwójną służbą. - Najpierw Bogu przy Pańskich ołtarzach, które macie przygotowywać do Najświętszej Ofiary (…). Macie rozdzielać Komunię Świętą i puryfikować święte naczynia. Wasza posługa musi jednak wychodzić poza samą służbę ołtarzowi - ma być pokornym i pełnym miłości spotkaniem z naszym Panem i Mistrzem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Wasza służba ma być też nakierowana na tych, którzy potrzebują wsparcia na duchu i na ciele. W posługę akolity wpisane jest zatroskanie o to, aby czynić czyny miłosierdzia duszy i ciała - tłumaczył.
Mówił również, że prawda, by służyć poprzez poniżenie siebie i pokorę, była głęboko związana z życiem Brata Alberta i św. Jana Pawła II. W tym kontekście przywołał dramat "Brat naszego Boga", napisany przez Karola Wojtyłę, w którym św. Brat Albert, mimo wszelkich buntów, dźwigał biednych w stronę Ojca. W dramacie tym padają też słowa, iż krzyż jest przekształceniem upadku człowieka w dobro, a jego niewoli w wolność. Wolność, jak z kolei nauczał św. Augustyn, może być mniejsza i większa. Mniejsza oznacza możliwość wyboru między dwoma rzeczami, a większa - świadome i dobrowolne wybranie dobra, które kosztuje. - Przenikanie się dobrem też kosztuje. Ale tylko tak, poprzez ten koszt, cierpienie i krzyż, upodabniamy się do Chrystusa - zaznaczył arcybiskup.