W krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej odbyły się Międzynarodowe Zawody Robotów Marsjańskich.
Przed wejściem do głównego budynku Akademii Górniczo-Hutniczej od 1935 r. stoją pomniki górników i hutników. W ostatnich dniach jeden z górników dostał nowy ferszalung - kosmiczny: skafander i hełm. Wprawdzie tradycyjnie przyświeca sobie karbidówką, ale tym razem wita gości przybywających na Marsa.
Tegoroczne zawody łazików marsjańskich odbywały się w 10. rocznicę powstania European Rover Challenge, czyli zawodów, w których rywalizują studenckie ekipy konstruktorskie, a finalnie powstają zbudowane przez młodych konstruktorów samobieżne roboty sterowane drogą radiową. Gospodarzem Międzynarodowych Zawodów Robotów Marsjańskich była w tym roku właśnie krakowska AGH.
Zawody można było podziwiać na terenie zwanym Marsyard, czyli na marsjańskim dziedzińcu, który naśladuje najrozmaitsze rodzaje gruntów i ukształtowań terenu spotykanych na Marsie. W zawodach wzięło udział 27 ekip z różnych krajów, w tym oczywiście zespół z AGH, którego robot "Kalman" był faworytem. To doświadczony zawodnik, zwyciężał w poprzednich latach dwukrotnie.
Zawody wyglądały tak, że robot poruszał się po "marsjańskim" terenie, a operator sterujący nim był zamknięty w namiocie i jedyny obraz, który widział na ekranie komputera (sterując łazikiem), pochodził z kamer umieszczonych na pojeździe. Dla pełnego realizmu powinno być jeszcze dodane opóźnienie pomiędzy wydaniem komendy a reakcją robota, bo w rzeczywistych warunkach sygnał z Ziemi na Marsa podróżuje - w zależności od odległości dzielącej obie planety - od dwóch do dwudziestu kilku sekund.
Maszyny pobierały próbki, wjeżdżały na pagórki, podnosiły przedmioty, poruszały wyłącznikami elektrycznymi, a najtrudniejszym zadaniem była próba ustawienia wieżyczki z piankowych elementów, nieco większych od cegieł. Niestety, dało się zauważyć, że o ile poziom większości konstrukcji był bardzo wysoki, o tyle umiejętności operatorów kierujących robotami nie dorównywały ich umiejętnościom konstruktorskim.
Zawodom łazików towarzyszyły sesje naukowe poświęcone problematyce podboju przestrzeni kosmicznej i rozmowy przedstawicieli najważniejszych instytucji i firm sektora kosmicznego, m.in. NASA, ESA, EUSPA (Agencja Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego), POLSA.
Ostatecznie faworyzowany "Kalman" z AGH musiał się zadowolić drugim miejscem. Wygrał robot skonstruowany i sterowany przez studentów z FHNW Rover Team z politechniki w Brugg-Windisch w Szwajcarii.