Metropolita krakowski przewodniczył dziś Mszy św. sprawowanej w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie z okazji XXIV Dnia Papieskiego obchodzonego pod hasłem "Święty Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia".
Na początku Mszy św. kustosz papieskiego sanktuarium na Białych Morzach ks. Tomasz Szopa przypomniał, że obchodzony dziś Dzień Papieski jest okazją do duchowego i materialnego wsparcia Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, której stypendyści nazywani są "żywym pomnikiem Jana Pawła II".
"Mężem wielkiej modlitwy" nazwał Jana Pawła II abp Jędraszewski odwołując się w homilii do fragmentu z Księgi Mądrości. Metropolita krakowski podkreślił, że dzięki modlitwie Ojciec Święty był człowiekiem wielkiej mądrości Bożej, którą zachwycał świat przemawiając na najważniejszych areopagach: ONZ czy UNESCO a także wpływając na bieg spraw międzynarodowych przyczyniając się m.in. do upadku komunizmu w Europie. Jan Paweł II był też "sumieniem świata", kiedy potępiał interwencję USA w Iraku, gdy stawał w obronie godności małżeństwa i rodziny czy sprzeciwiał się aborcji i eutanazji. - W imię świętości życia wołał wszędzie: nie wolno zabijać - mówił hierarcha.
Metropolita krakowski zauważył, że Jan Paweł II początkowo zachwycał świat swoim zdrowiem, tężyzną fizyczną, ale także szczególnym pięknem i siłą swego słowa. Po zamachu na jego życie 13 maja 1981 roku i w związku z chorobą Parkinsona stan jego zdrowia się pogarszał, ale mimo tego dla wielu pozostał przejmującym i wzruszającym "głosicielem i świadkiem Ewangelii starości i cierpienia".
Abp Jędraszewski zaznaczył, że kiedy Jan Paweł II z coraz większą siłą odczuwał fizyczne słabości wiedział, że cierpienie należy przyjąć jako "szczególny środek, by z orędziem Chrystusa jeszcze bardziej skutecznie trafiać do świata - z orędziem Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego".
2 grudnia 1998 papież poinformował Joaquina Navarro-Vallsa, dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, że są przygotowywane dwa dokumenty czekające na odpowiedni moment: jeden na temat osób starszych i drugi na temat artystów. Abp Jędraszewski zwrócił uwagę, że pisanie jednocześnie do wydawałoby się dwóch niezwykle odległych od siebie światów ma wyjaśnienie w antropologii Karola Wojtyły, którą wyłożył w książce "Osoba i czyn", gdzie mówił, że "osoba się spełnia, czyli doprowadza siebie do pełni, przez dobre czyny, a nie spełnia się, w jakiejś mierze siebie degraduje, przez złe czyny". - Można siebie tworzyć, będąc artystą i można siebie tworzyć, będąc człowiekiem starym i cierpiącym - podsumował metropolita krakowski przytaczając fragmenty obu papieskich dokumentów.
Na zakończenie przywołał dwa ostatnie gesty, które zapamiętał cały świat: jak Jan Paweł II przytula krzyż w Wielki Piątek, gdy nie mógł wziąć udziału w drodze krzyżowej w Koloseum i gdy w Niedzielę Wielkanocną wzruszenie odebrało mu mowę i udzielił błogosławieństwa gałązką oliwną. Sześć dni później odszedł do domu Ojca. - Jan Paweł II spełnił co do siebie to zadanie, o którym pisał. Był wspaniałym twórcą własnego życia. Ze swego życia uczynił arcydzieło sztuki - mówił hierarcha nawiązując do "Listu do artystów".