O tym, że „wody wielkie nie zdołają ugasić miłości” przekonali się wszyscy, do których dotarli wolontariusze w czerwonych koszulkach, by dowozić ciepłe posiłki i sprzątać to, co pozostawiała po sobie opadająca fala.
Krakowskie Stowarzyszenie „Wiosna” natychmiast zareagowało na tragiczne wydarzenia związane z powodzią, która dotknęła południowo-zachodnią Polskę. – Nie mogło być inaczej, to był naturalny odruch serca, bo zawsze jesteśmy tam, gdzie dzieje się coś złego. Na terenach, przez które przeszła powódź, znajduje się 60 rejonów, gdzie od dawna działa Szlachetna Paczka, dlatego nasi wolontariusze szybko się skrzyknęli i sami najlepiej wiedzieli, co mają robić – zaczynając od pomocy przy ewakuacji ludności, a kończąc na dostarczaniu darów, które są niezbędne, by poszkodowani przez wielką wodę zaczęli wszystko od nowa – mówi Joanna Sadzik, prezes stowarzyszenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.