Krzeczów. Zaduszki nad zakopianką

Przy wielkim krzyżu górującym nad słynnym małopolskim traktem drogowym w Krzeczowie odbędą się 17 listopada Zaduszki nad Zakopianką. Będą tam wspominane osoby, które poniosły śmierć w wypadkach samochodowych.

To już druga edycja tego wydarzenia. - Naszemu spotkaniu towarzyszy motto: "Zmarłym na pamiątkę, żyjącym ku przestrodze”. Przed ubiegłorocznym spotkaniem prosiłem moich parafian z Krzeczowa, a także mieszkańców miejscowości położonych przy zakopiance, aby zgłaszali imiona bliskich, którzy zginęli na tej niebezpiecznej trasie. Zgłoszono 140 osób, z podaniem daty i miejsca wypadku. Na marginesie dodam, że wszystkich uczestników, którzy wzięli udział w Zaduszkach przy Krzyżu nad Zakopianką było 140 - wspomina ks. Albert Wołkiewicz, proboszcz parafii św. Wojciecha BM w Krzeczowie.

Kapłan podkreśla, że warto organizować takie wydarzenia. - Ofiary wypadków często pozostają anonimowe dla większości z nas. Mijamy czarne punkty, krzyże na drogach, widzimy liczby, które niewiele lub nic nam nie mówią. Nad zakopianką wspominamy konkretne miejsca, konkretne osoby -dodaje ks. Wołkiewicz. - Ludzie byli bardzo wdzięczni za trzy rzeczy. Za to, że po raz pierwszy spotkali się wokół jednej idei: wszyscy utracili kogoś bliskiego w wypadku drogowym i razem mogli się za nich pomodlić. Po drugie - że mogli porozmawiać ze sobą o tym, co przeżywają. Trauma po nagłej utracie bliskich nieraz trwa przez wiele lat. I po trzecie - że mogli po raz pierwszy, chociaż symbolicznie, okazać wdzięczność tym, którzy próbowali ratować ich bliskich: służbom zabezpieczającym (obecni byli przedstawiciele policji, straży pożarnej, ratownicy medyczni, TOPR-owcy). Jednym słowem: ludzie potrzebują wspólnoty - dodaje ks. Wołkiewicz.

Duchowny podkreśla także, że to wydarzenie to także przestroga dla wszystkich uczestników ruchu drogowego przed brawurą i bezmyślnością. - Za krzyżykami stawianymi przy drodze, przypominającymi o śmiertelnych wypadkach, kryje się nie tylko historia konkretnych ludzi, którzy tam zginęli, ale także historia ich rodzin... Matek, które utraciły swoich synów, dzieci, które po raz ostatni widziały mamę czy tatę, jak wyjeżdżał z domu samochodem, czy kolegów motocyklistów, którzy - jak to jest w zwyczaju - mijając się na drodze, gestem podniesionej ręki po raz ostatni pozdrowili się znacząco - przypomina ks. Albert. - Te historie, opowiadane przez uczestników zaduszek, to świadectwa, które potwierdzają wielką cenę ludzkiego życia! Osobiście doświadczyłem tego wielokrotnie, udzielając osobom uczestniczącym w wypadku pomocy kapłańskiej i przedmedycznej. A tych przypadków uzbierało się już ponad kilkadziesiąt - opowiada duchowny.

Krzyż w Krzeczowie został postawiony jako upamiętnienie 100. urodzin Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II. Pomysłodawcą budowy był ks. Antoni Płaczek, emerytowany proboszcz parafii św. Wojciecha w Krzeczowie. Krzyż mierzy 27 metrów, z czego 24 góruje nad ziemią. Uroczyście poświęcił go 7 czerwca 2022 r. abp Marek Jędraszewski.

Krzyż znajduje się w geograficznym środku archidiecezji krakowskiej i w połowie drogi pomiędzy krzyżem św. Jadwigi na Wawelu a krzyżem na Giewoncie. Góruje zarówno nad starą, jak i nad nową zakopianką. Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego nadał temu miejscu tytuł Turystycznego Skarbu Małopolski. Krzyż wznosi się na górze sięgającej niemal 650 m n.p.m. Postument jest oświetlony w nocy i doskonale widoczny dla podróżujących po zakopiance, zarówno w stronę Krakowa, jak i Zakopanego.

Organizatorem spotkania przy krzyżu nad zakopianką w niedzielę 17 listopada jest ks. Wołkiewicz (tel.: +48 728 648 765; e-mail: krzeczowparafia@gmail.com).

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..