W Czarnym Dunajcu nie ma czasu na nudę. Tak się dzieje na pewno wtedy, kiedy na scenę wychodzą wirtuozi z Orkiestry Dętej OSP. 30 listopada odbył się koncert andrzejkowy.
Koncert odbywał się w sali widowiskowej Centrum Kultury i Promocji w Czarnym Dunajcu. Tamtejsza scena ledwo pomieściła wszystkich muzyków i ich instrumenty. - Nasze andrzejkowe koncertowanie już na stałe weszło do kalendarza wszystkich naszych spotkań z publicznością. Cieszę się z tego bardzo! - mówił Piotr Bednarczyk, kapelmistrz orkiestry OSP Czarny Dunajec.
Gościem specjalnym sobotniego koncertu był Wojciech Zwierniak, który także dyrygował czarnodunajecką orkiestrą. Dla muzyków przed koncertem poprowadził też warsztaty.
Publiczność mogła liczyć na solidną dawkę utworów rozrywkowych. Orkiestra sięgnęła nawet po zagraniczny repertuar, w tym mix dobrze znanych tytułów Whitney Houston. O tym, że muzycy nie tylko grają, ale i dobrze śpiewają, czarnodunajecka publiczność przekonała się kolejny już raz. Ewelina Limanówka zaśpiewała hit Skaldów pt. "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał".
Koncert Orkiestry Dętej z Czarnego Dunajca odbywał się w ramach projektu Małopolskie Orkiestry Dęte 2024. Projekt został zrealizowany przy wsparciu województwa małopolskiego. Wśród publiczności była przedstawicielka tego urzędu.