Na 143. aukcji krakowskiego antykwariatu "Rara Avis" w dniach 7 i 8 lutego będzie można kupić wiele rzadkich książek, wśród nich słynny "Zielnik" Szymona Syreniusza (1540-1611), wydany w 1613 r. w Krakowie.
To dzieło, imponujący pomnik myśli naukowej polskiego renesansu, napisane przez profesora Akademii Krakowskiej, ma postać wielkiej księgi, nie tylko formatem ale i ilością stron, których ma ona ponad 1,5 tysiąca. Zawiera opisy 765 roślin leczniczych i użytkowych oraz 664 drzeworyty w tekście. Ocenia się, że z ok. tysiąca egzemplarzy szybko sprzedanego nakładu, zachowało się w Polsce i krajach ościennych jedynie ok. 119 egzemplarzy.
Egzemplarz oferowany na aukcji, nieco uszkodzony, ma cenę wywoławczą 15 tys. zł. Tego, czy znajdzie nabywcę, dowiemy się już w piątek 7 lutego. Na lutowej aukcji będzie licytowanych znacznie więcej rarytasów, m.in. wyceniony na 30 tys. zł zbiór 13 wczesnych wydań utworów Fryderyka Chopina oraz listy Zbigniewa Herberta, Władysława Reymonta i Henryka Sienkiewicza. - Aukcje antykwaryczne organizowane m.in. przez "Rara Avis" pozwalają na wzbogacenie księgozbiorów publicznych i prywatnych o rozmaite rzadkie druki, fotografie i rękopisy. Są przy tym szansą na uchronienie dóbr kultury przed zatratą. Nieraz bywało tak, że rodzina osoby zmarłej przynosiła do antykwariatu jakieś stare szpargały przeznaczone początkowo do wyrzucenia na śmietnik. Okazywało się zaś, że obszarpany świstek papieru był potem sprzedawany na aukcji za niemałe pieniądze - mówi Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki, publicysta i bibliofil. Dużą wartość naukową posiadają również katalogi aukcyjne "Rara Avis". Są opracowywane naukowo, na kilkuset stronach podają wiele cennych szczegółów co do stanu zachowania, historii i właścicieli licytowanych przedmiotów. - Szkoda tylko, że aukcje, których królem był niegdyś znany pisarz Waldemar Łysiak, licytujący z zapałem m.in. książki w pięknych artystycznych oprawach Radziszewskiego i Semkowicza, są teraz organizowane już wyłącznie w przestrzeni wirtualnej - dodaje bibliofil.
Więcej o "Zielniku" Syreniusza napisaliśmy w 5. numerze „Gościa Krakowskiego”.