Z okazji 20. rocznicy śmierci Jana Pawła II powstanie film "21.37", który opowie o wydarzeniach mających miejsce w Polsce w kwietniu 2005 roku.
Jak przekonuje Mariusz Pilis, reżyser filmu, dzieło będzie dla widza obrazem pełnym wzruszeń i dobrych wspomnień. Głównym jego elementem będą zaś rozmowy, które przeprowadził z różnymi osobami, najczęściej zwykłymi Polakami, z których każdy ma własną historię związaną z 2 kwietnia 2005 roku.
- To swego rodzaju zbiorowa pamięć narodu, ale nie wszyscy mogli jej doświadczyć - mam na myśli zwłaszcza młodsze pokolenia. Dlatego moim zamysłem jest obudzenie tych osób poprzez przedstawiane dialogi, pełne emocji i refleksji, nad momentem odejścia św. Pawła II czy też zachęcenie do poznania jego przesłania i odczuć, jakie temu towarzyszyły - wyjaśnia reżyser.
W filmie wypowiedzą się m.in. dziennikarz Krzysztof Ziemiec oraz kard. Stanisław Dziwisz. - Emerytowany metropolita krakowski to jeden z bezpośrednich świadków odchodzenia papieża Polaka. Po 20 latach opowiada o tym momencie w taki sposób, że na pierwszym planie uwidaczniają się najgłębsze emocje. Ta rozmowa była bardzo mocna. Kardynał opowiedział mi o rzeczy, o której jeszcze nigdy nie mówił publicznie - zdradza M. Pilis.
Z kolei Przemysław Wręźlewicz z krakowskiego Rafael Film, który jest producentem i dystrybutorem dzieła, dodaje, że ma być ono zachętą do zadania ważnych pytań: "Kim był dla nas człowiek, którego odejście potrafiło zatrzymać nasz świat i przenieść nas na wiele dni niejako w inny wymiar?", "Kim my byliśmy wtedy i jacy jesteśmy po 20 latach?" - zwłaszcza, przypominając sobie, że po śmierci Jana Pawła II przez chwilę zaczęliśmy mówić lepszym językiem i skupiliśmy się głównie na dostrzeganiu wokół siebie dobra ludzi i pozytywnych emocji. Choć chyba nie udało się nam tego utrzymać na dłużej - ocenia.
Dyrektor Rafael Film przyznaje też, że przy okazji pracy nad filmem twórcy odkryli jeszcze jeden ważny szczegół. - Zdarza nam się, nawet nagminnie, zapominać o tym, co robiliśmy wczorajszego dnia. Jeśli chodzi o pamiętny 2 kwietnia 2005 r., wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, pamiętają dokładnie, gdzie wtedy byli i co robili. Ten dzień naprawdę był momentem wielkiego zatrzymania - wskazuje.
Zachęca jednocześnie, by tegoroczny 2 kwietnia, kiedy odbędzie się będzie premiera filmu, spędzić właśnie przed dużym ekranem. - Przeżyjmy w kinie razem tę trudną, ale i piękną chwilę odchodzenia św. Jana Pawła II do domu Ojca. To nas połączyło. To też być może "ostatni dzwonek", aby przekazać młodemu pokoleniu prawdę o tym, jakie miejsce w życiu całego świata zajmował papież Polak. Żeby 21.37 nie była dla nich tylko internetowym memem - podkreśla P. Wręźlewicz.
Więcej o filmie piszemy w najnowszym "Gościu Krakowskim" (na 9marca).