Czas na trzecią odsłonę Krakowskiego Portu Młodych

Duszpasterze powołaniowi naszej diecezji zapraszają na kolejne spotkanie, podczas którego można odkrywać swoją drogę życia.

Odbędzie się ono już jutro, czyli w sobotę 8 marca, w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta (u. Woronicza 10). Poprzednie dwa spotkania udowodniły już, że ta inicjatywa ma sens i że przyciąga coraz więcej młodych.

Być może przyciąga ich też oryginalny plakat, na którym kontury krakowskich zabytków łączą się z kotwicą, wodą i muszlami. Nie ma w tym przypadku, ponieważ s. Pia Kaczmarczyk, duchaczka, jedna z osób, które stoją u początków tego przedsięwzięcia, pochodzi z archidiecezji gdańskiej i gdy w jej głowie rodził się pomysł, by pomagać młodym w rozeznawaniu tego, co przygotował dla nich Bóg, od razu miała skojarzenie z portem, który przecież zna od dzieciństwa. Wymyśliła też, że pod każdą z liter tego słowa będzie się kryło… inne słowo. Litera "P" oznacza więc "Poznaj", "O" to "Otwórz się", "R" - "Rozeznaj", a litera "T" mówi, by Trwać.

- Wszystko zaczęło się już jakiś czas temu, gdy byłam na spotkaniu powołaniowym, podczas którego usłyszałam, byśmy - jako powołaniowcy - zaczęli łączyć siły i podjęli dialog z młodymi. Pomyślałam więc, że w pierwszej kolejności trzeba pokazać różne drogi życiowe, bo nie jest tak, że kobieta może być albo żoną albo zakonnicą, a mężczyzna mężem lub księdzem. Są jeszcze inne możliwości - wyjaśnia s. Pia i dodaje, że często zdarza się, iż rozmawiając z kimś młodym, widzi właśnie zdziwienie, że są też: droga samotności w służbie Kościołowi, są dziewice konsekrowane, jest Świecki Instytut Życia Konsekrowanego, są siostry bezhabitowe, a dla mężczyzn jest jeszcze możliwość bycia bratem zakonnym, a nie tylko ojcem zakonnym (kapłanem).

Podczas spotkań w ramach Krakowskiego Portu Młodych można więc posłuchać świadectw osób, które wybrały jedną z tych wszystkich dróg i są szczęśliwe, czując się prowadzone przez Ducha Świętego.

Czas na trzecią odsłonę Krakowskiego Portu Młodych   - Jeśli szukasz swojej drogi, przyjdź do Portu - zachęca s. Pia. Materiały organizatorów

- Bóg potrafi nam te propozycje pokazywać, podpowiadać tak, byśmy nie zgubili prądu naszej rzeki. Dla mnie byłoby to trudne, gdyby życie zdecydowało za mnie, gdybym nie miała tego momentu zatrzymania się i świadomego dokonania wyboru. I tego samego życzę każdego człowiekowi. Cieszę się też, gdy ktoś, z kim rozmawiam, otwiera szeroko oczy i zaczyna szukać, drążyć, zgłębiać temat, otwierać się na działanie Ducha Świętego, na słowo Boże, na to, co On chce nam powiedzieć. Na spotkaniach Portu po to właśnie jesteśmy do dyspozycji młodych i to w liczbie ok. 30 osób - sióstr zakonnych, kapłanów, braci, księży diecezjalnych, małżonków. Chętnych do rozmowy nie brakuje, bo dobrze jest, gdy ma się pewność, iż w poczuciu bezpieczeństwa można zapytać o wszystko - zaznacza s. Pia.

Port zawsze zaczyna się o godz. 19.30 i trwa do godz. 21, a nawet jeszcze dłużej, bo po części formalnej jest jeszcze chwila na agapę. - Port to m.in. modlitwa wstawiennicza, konferencja, świadectwo, adoracja, uwielbienie, które prowadzi zespół RUAH. 8 marca spotkamy się po raz trzeci, a 10 maja po raz czwarty i na razie ostatni, ale zapewnia, że ciąg dalszy jeszcze nastąpi, pewnie w przyszłym roku. To pierwsza taka oddolna inicjatywa duszpasterzy powołaniowych i to na skalę Polski, dlatego obserwujemy, jakie to daje owoce i mamy już kolejne pomysły - przekonuje s. Pia.

« 1 »