Górale z parafii NMP Królowej Polski w Miętustwie punktualnie o godz. 6 wyruszyli dziś w procesji rezurekcyjnej. Nie zabrakło dźwięków kapeli regionalnej, a liturgię uroczystej Mszy św. ubogacił znany zespół Jedla.
W poranek wielkanocny ks. Janusz Rzepa, proboszcz parafii NMP Królowej Polski, w podhalańskim Miętustwie przewodniczył uroczystej Mszy św., którą poprzedziła procesja rezurekcyjna.
Nawiązał do słów św. Grzegorza, który mówił o tym, że w dniu zmartwychwstania nie można milczeć. - Trzeba nam wiedzieć, że Chrystus żyje między nami. On pragnie, byśmy odnowili swoje życie, wzięli Go za swojego przewodnika. W tym wspaniałym dniu przywołajmy pozdrowienie pierwszych chrześcijan: „Chrystus prawdziwie zmartwychwstał” i z nim na ustach wracajmy do naszych domów - mówił proboszcz. Eucharystii współprzewodniczyli także ks. wikary Artur Kulak i ks. Jan Frączek.
Poranne uroczystości Niedzieli Zmartwychwstania miały wiele elementów związanych z folklorem podhalańskim. Wielu górali ubrało stroje regionalne, kapłani Mszę św. odprawiali w góralskich ornatach.
Podczas procesji rezurekcyjnej monstrancję z Najświętszym Sakramentem niósł ks. proboszcz Janusz Rzepa w asyście górali, kapeli regionalnej, parafianek ze świecami i wieloma wiernymi z miejscowości tworzących wspólnotę w Miętustwie oraz gośćmi. Byli też przedstawiciele wszystkich jednostek OSP i Związku Podhalan z pocztami sztandarowymi. Liturgię uświetnił zespół Jedla, którą współtworzą góralki należące do parafii w Miętustwie.
W procesji rezurekcyjnej górale przeszli trzy razy wokół swojej świątyni przy bardzo dobrych warunkach atmosferycznych, było widać ośnieżone jeszcze Tatry, a promienie słoneczne w symboliczny sposób padały na Najświętszy Sakrament.
Na rezurekcję przybyła też drużyna harcerska, a przedstawiciele parafii nieśli różne feretrony, m.in. z postacią św. Jana Pawła II.
Ks. proboszcz Janusz Rzepa na zakończenie porannej liturgii podziękował wszystkim za wspólne przeżywanie poranka wielkanocnego.