Nowy Targ. Bogaty w dobre czyny przejdź do galerii

Społeczność stolicy Podhala pożegnała w poniedziałek 7 lipca Michała Borzęckiego, znanego w mieście społecznika, samorządowca i przedsiębiorcę. - Był naprawdę bogaty, bogaty w żonę, dzieci i dobre czyny - mówił ks. prał. Mieczysław Łukaszczyk o zmarłym.

Uroczysta Msza św. odbyła się w zabytkowym kościele św. Anny na nowotarskim cmentarzu. Mszy św. przewodniczył ks. Zbigniew Płachta, proboszcz parafii św. Katarzyny, a zmarłego wspominał ks. prał. Łukaszczyk. - Ktoś powie o śp. Michale, że był bogaty, bo miał karczmę, kamienicę w rynku, rodzinny biznes. Zgadza się! Był bogaty, ale on był bogaty w dobre czyny. Takim go zapamiętamy - mówił ks. Łukaszczyk. Duchowny wspominał, że nowotarżanin zawsze ofiarował swoją pomoc dla Kościoła albo tam, gdzie ona była potrzebna. -Służył też państwu, wzorowo prowadził swoje firmy, dawał pracę. Ale trzeba powiedzieć o jeszcze jednym i najważniejszym aspekcie bogactwa. Chodzi o rodzinę i dzieci, których miał sześcioro, a rodziły się one w czasach niełatwych, kiedy dookoła szalała aborcja -wspominał ks. Łukaszczyk.

Nad trumną z ciałem zmarłego modliło się wielu kapłanów. Obecni byli m.in. dziekan nowotarski ks. Piotr Mozydniewicz oraz proboszczowie z innych parafii w mieście. Przyjechali także kapłani pochodzący ze stolicy Podhala, w tym ks. Paweł Łukaszka.

Zmarłego wspominał Tomasz Hamerski, starosta nowotarski. Przypomniał, że Michał Borzęcki był radnym powiatu nowotarskiego przez trzy kadencje. - Jego działalność samorządowa nie była obowiązkiem, ale pasją i powołaniem. W ostatniej kadencji był wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Nowotarskiego - funkcję tę sprawował z godnością, rozwagą i zawsze z myślą o wspólnym dobru -podkreślił T. Hamerski. Przypomniał też zaangażowanie społeczne zmarłego. - Był przede wszystkim dobrym człowiekiem. Społecznikiem z krwi i kości - obecnym tam, gdzie trzeba było pomóc, coś zorganizować, podnieść na duchu. Nie szukał poklasku, wystarczyła mu bowiem świadomość, że mógł komuś ulżyć, coś zmienić na lepsze - mówił starosta nowotarski.

Podczas uroczystości pogrzebowych M. Borzęckiego obecne były delegacje z pocztami sztandarowymi - Rady Miasta Nowy Targ i Rady Powiatu Nowotarskiego. W gronie żegnających zmarłego byli podhalańscy parlamentarzyści, władze samorządowe, m.in. burmistrz miasta Grzegorz Watycha, radni z miasta i powiatu, dawni koledzy z samorządu, przedsiębiorcy, pracownicy firm, które prowadził zmarły, a potem przejęli jego najbliżsi.

Kpt. Jan Jastrzębski z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich - w imieniu rodziny - przedstawił wspomnienie o zmarłym. "Z całego serca dziękujemy Bogu za dar twojego życia i za ogrom dobra, które za życia świadczyłeś, za twoją pracowitość i oddanie rodzinie, za żywą wiarę, etos pracy i patriotyzm, który nam z mamą przekazywałeś przykładem własnego życia” - odczytał. Podziękował też personelowi medycznemu ze Szpitala im. Jana Pawła II w stolicy Podhala za wzorową opiekę, kiedy w ostatnich dniach życia przebywał tam M. Borzęcki.

Michał Borzęcki miał 83 lata. Zostawił żonę Urszulę, pięć córek i jednego syna. Cieszył się z przyjścia na świat 15 wnucząt i 2 prawnuczek.

Zapisał się na dobre w historii Nowego Targu. Prowadził słynną Karczmę u Borzanka przy ul. Waksmundzkiej. To właśnie M. Borzęcki podjął się trudnego zadania rewitalizacji zabytkowego obiektu, za co został uhonorowany medalem "Zasłużony dla Podhala” przez władze starostwa nowotarskiego. Odrestaurowana karczma zyskała drugie życie, przyciągając gości z całego kraju wyjątkowym klimatem i tradycyjną kuchnią. Obecnie rodzinny biznes prowadzi córka zmarłego Katarzyna Petryla. Zasłynął też z firmy sprzedającej materiały do szycia i firany. Był kontynuatorem rodzinnych przedsiębiorstw, których historia sięga ponad 100 lat.

« 1 »