Artyści baletu Cracovia Danza zainaugurowali go spektaklem "Wawelska maskarada", wystawionym przed Galerią Krakowską, czyli na pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Wiele osób było zaskoczonych, że w tak nietypowym miejscu - pośród zgiełku serca Krakowa, tuż obok "świątyni handlu" rozbrzmiewa nagle dawna dworska muzyka, a tancerze przenoszą widzów w inny świat. W świat tańca, sztuki i piękna rodem z wawelskiego dworu. A przecież występy baletu Cracovia Danza w różnych nietypowych przestrzeniach naszego miasta trwają już od wielu lat i przekornie można powiedzieć, że trudno nawet policzyć miejsca, w których baletu jeszcze nie było. Przy Galerii Krakowskiej pojawiają się oni zaś co roku, rozpoczynając tam zawsze kolejny festiwal.
- Coś wspaniałego. Od dawna podziwiam balet, oglądałam już wiele spektakli, i za każdym razem jestem zachwycona, bo tancerze prezentują naprawdę wysoki poziom i wciąż mają nam coś ciekawego do opowiedzenia. I tym razem wiedziałam, że balet dziś tu wystąpi, więc przyszłam - mówiła, oglądając "Wawelską maskaradę", pani Joanna. Sporo widzów przy Galerii zatrzymało się przypadkowo - po prostu idąc na zakupy przechodzili obok wybudowanej tuż przy wejściu sceny i widzieli przygotowania artystów do występu, więc postanowili zobaczyć, co się wydarzy. Godziny oddanej sztuce z najwyższej półki nikt nie żałował. Duże wrażenie robił nie tylko sam taniec, ale też wspaniałe stroje oraz maski artystów.
Tematem tegorocznego festiwalu jest renesans. - Tym samym powracamy do źródeł, do dziedzictwa, tradycji tanecznej Wawelu i Krakowa. O tej epoce chcemy więc nie tylko opowiedzieć tańcem, ale też zaprosić widzów do miejsc zabytkowych, pochodzących właśnie z tego okresu. Dlatego w planie są pokazy m.in. na na Wawelu, w Willi Decjusza, na Rynku Głównym, a także na zamku w Niepołomicach - wyjaśnia Romana Agnel, dyrektor festiwalu oraz baletu Cracovia Danza, który przed laty wymyśliła i zapoczątkowała.
Renesans we "własnym wydaniu" zaprezentują także festiwalowi goście z dalekich krajów, m.in. Alaknanda Bose z Indii, która od wielu lat przyjeżdża do Krakowa ze swoimi tancerzami. - Trudno mówić tam o renesansie w takim rozumieniu, jaki mamy na myśli, słysząc tę nazwę epoki. W Indiach oznacza to bardziej powrót do źródeł, do najwcześniejszych form tanecznych. Alaknanda przygotowała więc program, który zanurzony jest w tańcach z okresu Wielkich Mongołów, tańcach dworskich, tańczonych m.in. w salach maharadży - tłumaczy R. Agnel.
Zachęca także do udziału w festiwalowej gali, która odbędzie się w środę 23 lipa w teatrze Varietes, gdzie najpierw zobaczymy pokazy taneczne zespołów biorących udział w festiwalu, a później - przedstawienie "Ballet Polonais", czyli nową produkcję baletu Cracovia Danza. - Tym widowiskiem przypominamy wielkie wydarzenie w historii tańca i w historii Polski. Myślę o wydarzeniu artystycznym, które zostało zorganizowane z okazji przyjazdu ambasadorów Polski do Paryża, by poprosić księcia Henryka Walezego, by został królem Polski. Królowa Katarzyna Medycejska zorganizowała wtedy wielki bal. Został wówczas zaprezentowany balet, którego opisy możemy odnaleźć w bibliotece książąt Czartoryskich w Krakowie - podkreśla dyrektor baletu.
Warto również zainteresować się pozostałymi punktami programu 26. Festiwalu "Cracovia Danza" (można go znaleźć na cracoviadanza.pl/festiwal/program) - m.in. wielkim finałem, który zaplanowany jest na niedzielę 27 lipca. O godz. 19 na Rynku Głównym zaprezentowany zostanie spektakl "Alla Polacca" w wykonaniu tancerzy baletu Cracovia Danza, a następnie wszyscy - artyści i widzowie - zatańczą poloneza, poprowadzonego przez R. Agnel.