Grupa kilkunastu osób z parafii św. Tereski od Dzieciątka Jezus w Rabce-Zdroju wróciła już do Polski z Jubileuszu Młodych, który zakończył się 3 sierpnia w Rzymie.
Opiekunem grupy był wikary ks. Krzysztof Pierzchała. - Chciałbym podkreślić ogromny entuzjazm młodzieży wobec papieża Leona XIV. Kojarzy mi się on z fragmentem z Dziejów Apostolskich, kiedy ludzie lgnęli do Piotra, żeby choć jego cień padł na nich, kiedy on przechodził. Miałem takie wrażenie, jakby ci wszyscy młodzi ludzie właśnie lgnęli do Piotra naszych czasów, Leona XIV, po to, żeby spotkać jego wzrok, żeby odwzajemnić jego uśmiech, jego dobroć serca. To wszystko było naprawdę niesamowite - wspomina ks. Pierzchała.
W grupie rabczańskiej był Filip Kościelniak, lektor parafii św. Teresy. - Uważam, że naprawdę bardzo było warto wybrać się do Rzymu na Jubileusz Młodych. Udało nam się przejść przez wszystkie Święte Drzwi, a do tego spotkaliśmy się z Ojcem Świętym. Po tym wyjeździe doszedłem też do ważnego wniosku, że wiara daje mi takie umocnienie, poczucie bezpieczeństwa w trudnych momentach mojego życia -mówi F. Kościelniak. - Najbardziej w tym doświadczeniu pobytu w Wiecznym Mieście podobała mi się jedność wszystkich grup, mimo że przecież byliśmy z przeróżnych zakątków świata - dodaje Szymon Szeliga.
Do Rzymu poleciała także Anna Sitarczyk, uczennica Liceum im. Eugeniusza Romera w Rabce-Zdroju. - To było dla mnie cudowne przeżycie, poczułam, że mogę zbliżyć się do Boga, jeśli tylko chcę. Dziękuję też Stwórcy za poznanie wielu wspaniałych nowych ludzi -komentuje. - Zapamiętałam również słowa papieża Leona, niezwykle zresztą sympatycznego i skromnego człowieka, który zachęcał nas do tego, byśmy cieszyli się z życia i odkrywali siebie na nowo - dodaje licealistka.
W Jubileuszu Młodych w Rzymie uczestniczyła też Anna Wójtowicz, animatorka szkoły parafialnej w parafii św. Tereski od Dzieciątka Jezus w Rabce-Zdroju. - Na pewno najbardziej zapadły mi w pamięć moment przejścia przez Drzwi Święte oraz takie bliskie spotkanie z papieżem Leonem. Ojciec Święty prosił nas o to, byśmy z wszystkimi młodymi ludźmi - naszymi rówieśnikami, przyjaciółmi - zechcieli i nie bali się szerzyć oraz dzielić się radością i miłością z innymi ludźmi. Żebyśmy się nie bali tego robić, żebyśmy czynili też to z odwagą, tak jak chce od nas tego Pan Bóg - podkreśla.
Ks. Pierzchała zaznacza, że młodzież w większości sama uzbierała pieniądze na wyjazd do Rzymu. - Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim naszym darczyńcom, którzy z taką szczodrością i otwartością podeszli do prośby naszych młodych parafian - mówi. Młodzi sami chodzili do sponsorów, piekli ciasta, organizowali kiermasze. - Cieszymy się, że ludzie chcą wspomagać młodzież w tych wszystkich przedsięwzięciach, ich marzeniach, planach - zaznacza ks. Krzysztof. Duchowny cieszy się, że wyjazd udało się zorganizować i doświadczyć bliskości Leona XIV. - Dla większości osób z naszej grupy był to w ogóle pierwszy lot samolotem i pierwszy pobyt w Rzymie i okolicach. Każdy gdzieś w sercu miał marzenie, by zobaczyć się z Ojcem Świętym. Udało nam się to już na audiencji generalnej. Było to dla nas doświadczenie żywego Kościoła, któremu przewodzi Piotr naszych czasów - podsumowuje ks. Pierzchała.
Podczas Jubileuszu Młodych grupa górali z Rabki nawiedziła bazylikę św. Piotra, modliła się przy grobach apostołów i uzyskała odpust jubileuszowy, przechodząc m.in. przez Drzwi Święte. - Modliliśmy się też przy grobach papieża Jana Pawła II i papieża Franciszka, prosząc za naszą ojczyznę, za nasze rodziny i wszelkie sprawy, które nosimy w swoich sercach - wspomina ks. Pierzchała. Młodzież zwiedzała też Forum Romanum, Awentyn, Koloseum. - Mieszkaliśmy w małej parafii Matki Bożej z Góry Karmel w Monterotondo. Zostaliśmy niesamowicie ugoszczeni przez tamtejszego księdza proboszcza wraz ze wspólnotą parafialną, mogliśmy poczuć się jak w naszych domach - dodaje ks. Pierzchała.
O grupie z Rabki, ale i innych wspólnotach z naszej archidiecezji, które uczestniczyły w Jubileuszu Młodych w Rzymie, napiszemy w "Gościu Krakowskim" w numerze 33. na 17 sierpnia.