– Gdybyśmy nie trafili do tego domu, to dla syna pewnie dalej nocowałbym w samochodzie na parkingu, choć zimową porą byłoby ciężko – mówi Tomek, tata 7-letniego Aleksandra, który od sześciu miesięcy walczy z neuroblastomą.
W pierwszym w Polsce Domu Ronalda McDonalda, który świętuje swoje 10. urodziny (powstał w 2015 r. i mieści się tuż obok Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu), mieszkało już 926 rodzin. – Historia każdej z nich pełna jest najróżniejszych emocji – miłości, smutku, łez, radości i wzruszeń, a 10 lat możemy mnożyć przez wszystkie dni, noce i godziny pełne rozmów i wspólnych przeżyć. Większość rodzin wracała do nas wiele razy – chociażby rodzina małej Ani, którą po raz pierwszy przyjęliśmy w grudniu 2015 r., a potem gościliśmy aż 29 razy, bo tak długo trwało leczenie dziewczynki. Niedawno nastoletnia już Ania przyjechała do szpitala na kontrolę. Wpadła do nas w odwiedziny powiedzieć, że choć dawno temu przyszło jej walczyć z rakiem kości, to teraz pobiegła w swoim pierwszym maratonie ulicznym – opowiada Piotr Kisielewski, menedżer domu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł