Wesele jak się patrzy

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 26/2012

publikacja 28.06.2012 00:00

Trwa dobra passa opery w nowej siedzibie przy ul. Lubicz. Potwierdzeniem tego było najnowsze przedstawienie – „Wesele Figara” Mozarta.

 Niewątpliwymi gwiazdami wokalnymi wieczoru premierowego byli Iwona Socha jako Zuzanna (pierwsza z prawej) i Mariusz Kwiecień (obok niej) Niewątpliwymi gwiazdami wokalnymi wieczoru premierowego byli Iwona Socha jako Zuzanna (pierwsza z prawej) i Mariusz Kwiecień (obok niej)
Ryszard Kornecki/Opera Krakowska

Wrócono do niego po 36 latach od poprzedniej prezentacji na krakowskiej scenie. Co prawda, pod naporem tłumu melomanów nie wyłamano drzwi, nie uduszono trzech osób i nie rozpędzono stróżów porządku – jak to się stało przed paryską premierą „Wesela” w 1784 r. – niemniej było czego posłuchać i na co popatrzeć. – Uważam niezmiennie, że ta opera powinna być grana tradycyjnie, bez udziwnień – powiedział baryton Mariusz Kwiecień, śpiewający partię Hrabiego Almavivy. Tak też, „jak Pan Bóg przykazał”, zrobił krakowskie przedstawienie reżyser Laco Adamik. Nie wszystkim się to jednak podobało.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.