Strzały w drodze do pokoju

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 30/2012

publikacja 26.07.2012 00:00

Dziewięciu rowerzystów, którzy wyruszyli 23 czerwca od Gaździny Podhala i pielgrzymowali trzy tygodnie w intencji pokoju, nie dotarło do celu wyprawy – Ziemi Świętej. Zatrzymała ich wojna w Syrii. Ale i tak przywieźli moc wrażeń.

Rowerowi pątnicy  dotarli ze swoim przesłaniem pokoju na granicę bułgarsko- -grecką Rowerowi pątnicy dotarli ze swoim przesłaniem pokoju na granicę bułgarsko- -grecką

Codziennie pokonywali średnio 170–180 km. Wyjątkiem był odcinek już w drugim dniu wyprawy, z Koszyc na Słowacji do Satu Mare w Rumunii. Inicjatorami wyprawy byli ks. Tadeusz Skupień, góral z Gliczarowa Górnego, i Jan Blańda. Obaj organizowali wcześniej rowerowe wyprawy z Giewontu na Hel. W europejskiej dwukołowej pielgrzymce wzięło udział 5 kapłanów: ks. Tadeusz, ks. Józef Milan, ks. Tomasz Gorczyński, ks. Piotr Konieczny, ks. Marian Pietraszko oraz Stanisław Bryja, Piotr Przybyła, Andrzej Anterszlak i pan Jan.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.