Żuawi śmierci

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:00

150. rocznica powstania styczniowego. „Wielka, wielka wojna będzie!/ Oj, niejeden Moskal zginie;/ Lecz i orlę krwią opłynie,/ W Polsce mogił nam przybędzie” – śpiewano na krakowskim zebraniu konspiratorów w październiku 1862 r.

 1863 r. Żuawi śmierci w Krakowie. Pierwszy od lewej stoi płk F. Rochebrune. Rekrutowani pod Wawelem, tworzyli doborowe oddziały powstańcze 1863 r. Żuawi śmierci w Krakowie. Pierwszy od lewej stoi płk F. Rochebrune. Rekrutowani pod Wawelem, tworzyli doborowe oddziały powstańcze
Walery Rzewuski

Wybitny historyk, Wacław Tokarz, pisał przed laty: „Byli to młodzi, nieraz bardzo młodzi chłopcy, o których naprawdę niewiele co można powiedzieć, bo byli jak tylu innych; tylko wczesna mogiła rzuciła na ich pamięć urok jakichś niespełnionych nadziei, zawiedzionych oczekiwań”. Było wśród nich wielu rzemieślników, studentów, gimnazjalistów. Rwali się do boju. Kilka miesięcy później, 17 lutego 1863 r., podczas powstania styczniowego, prowadzeni przez nieudolnego dowódcę, zasłali swoimi ciałami pole bitwy pod Miechowem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.