Szkoła... cięć

Piotr Legutko

|

Gość Krakowski 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:00

Urzędnicy bronią publicznych pieniędzy, rodzice i nauczyciele – swoich szkół. I tak jest przy każdej próbie zmian na edukacyjnej mapie miasta.

 Protest w obronie przeznaczonego przez władze miasta do likwidacji Gimnazjum nr 21 na os. Podwawelskim Protest w obronie przeznaczonego przez władze miasta do likwidacji Gimnazjum nr 21 na os. Podwawelskim
Józef Ruszara

Trudno odmówić racji władzom miasta, bo odpowiadają za budżet. A w szkołach dzieci ubywa. Na jednego pedagoga przypada w Krakowie 9 uczniów, podczas gdy średnia europejska to 16 uczniów. Ale inna jest perspektywa prezydenta, który odpowiada za całe miasto, a inna rodziców, którym zamykają ich ulubioną szkołę i proponują inną, na sąsiednim osiedlu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.