Klechda domowa

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

Do powstania styczniowego 1863 r. poszło 178 studentów uniwersytetu. Szeregi powstańcze były jednak wypełnione również tymi, którzy studiowali w Krakowie wcześniej lub też znaleźli się tu później jako wykładowcy. Opowiada o nich wystawa w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 Obok fotografii powstańców umieszczono ich nazwiska z uniwersyteckich ksiąg wpisowych Obok fotografii powstańców umieszczono ich nazwiska z uniwersyteckich ksiąg wpisowych
grzegorz Kozakiewicz

Powstanie było swoistym egzaminem z życia dla naszych pracowników i studentów. Nikt nie pozostał wobec niego obojętny. Jednych porywało, innych przytłaczało – mówi prof. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Opowieść rodzinna

Datę otwarcia ekspozycji „Rzecz o roku 1863. Uniwersytet Jagielloński wobec powstania styczniowego” wybrano nieprzypadkowo. 150 lat wcześniej, 17 lutego 1863 r., w bitwie pod Miechowem poległ kwiat młodzieży krakowskiej, w tym 13 studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Głowy złożyli m.in. Stefan Giebułtowski, szwagier Jana Matejki, Emanuel Moszyński, syn sybiraka Piotra Moszyńskiego, i Jan Tomkowicz, brat Stanisława, późniejszego wybitnego znawcy zabytków krakowskich. Autor koncepcji wystawy dr hab. Andrzej Zięba z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ, przy współpracy muzealniczki Grażyny Grzechnik-Correale, starał się przedstawić zarówno sylwetki tych, którzy wzięli udział w powstaniu, trwanie ich w pamięci rodzinnej, jak i obraz powstania w pracach historyków UJ. W rezultacie zrodziła się opowieść rodzinna, swoista „klechda domowa”, jak nazwał Stefan Żeromski swoją „Wierną rzekę”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.