Dzień Książki dotarł do Polski z Hiszpanii, gdzie od 1930 r. jest oficjalnym świętem. A róża? Jej czerwień ma przypominać o świętym Jerzym, patronie 23 kwietnia. Według legendy, z krwi zabitego przez niego smoka wyrósł pachnący krzak. Bohater miał zerwać z niego najpiękniejszy kwiat i ofiarować księżniczce. Na pamiątkę tego wydarzenia co roku obdarowywano różami katalońskie kobiety. Małopolskie Dni Książki, organizowane od 2002 r., mają zachęcić dużych i małych mieszkańców regionu do częstszego czytania i odwiedzania księgarń.

Z tej okazji Wojewódzka Biblioteka Publiczna przygotowała: warsztaty i malowanie muralu, kiermasz egzemplarzy wycofanych ze zbiorów, ozdabianie twarzy dla dzieci, „Etno-ławeczki”, na których można poczytać, porozmawiać i wymienić swoją bibliotekę, a także koło fortuny z nagrodami.

Każdy, kto 23 i 24 kwietnia kupi książkę w jednej z księgarń biorących udział w akcji, dostanie 10 proc. zniżki i czerwoną różę.

A gdyby tak skosztować herbaty w towarzystwie znanego poety? Podobna okazja nie zdarza się często! W kilkunastu krakowskich klubach i kawiarniach będzie czekał... Julian Tuwim! Do każdej filiżanki Dilmah zostanie dołączona czekoladka z aforyzmami poety.

20 kwietnia zakończyła się wielka zbiórka książek - akcja zorganizowana przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego i Wojewódzką Bibliotekę Publiczną. Egzemplarze zostaną przekazane do wybranych małopolskich domów dziecka, Zespołu Świetlic Środowiskowych w Nowym Sączu, biblioteki polskiej w Wielkiej Brytanii oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Łukasza Górnickiego - Galerii Książki w Oświęcimiu. Pozostałe trafią na „Etno-ławeczki”.