Bramy Wiary otwarte!

mł /pb /kai

publikacja 29.04.2013 13:57

Przez cztery dni cały Kraków na nowo odkrywał tajemnicę swojej wiary i przeżywał wiosnę relacji z Bogiem.

Bramy Wiary otwarte! "Bramy Wiary" zakończyła uroczysta Msza św., poprzedzona radosną procesją z kościoła św. Idziego do bazyliki oo. dominikanów Grzegorz Kozakiewicz

W programie "Bram Wiary", czyli święta wiary zorganizowanego przez Stowarzyszenie Akademickie "Beczka", Duszpasterstwo Akademickie "Beczka" i Instytut "Tertio Millennio", każdy, kto tylko zechciał zanurzyć się w chrześcijańską duchowość, znalazł coś dla siebie.

– W Roku Wiary warto wejść w chrześcijańską duchowość i przemyśleć, jaka jest nasza wiara. Jak ją przeżywamy? Może wpadamy w rutynę, uczestnicząc w niedzielnej Mszy św., ale nie dostrzegając jej głębi? Wiara naprawdę może być gorąca i pełna pasji. Dlatego właśnie zaprosiliśmy wszystkich do przejścia przez Bramy Wiary – przekonuje Dorota Rybińska z "Beczki".

Wszystko rozpoczęło się w Akademii Sztuk Pięknych ,od spotkania z Anną Crisanti, ikonopisarką, która opowiedziała o tym, jak wiara przemienia jej codzienność i dlaczego, gdy znalazła się na życiowym zakręcie, uratowały ją ikony. W ASP można też było zobaczyć wystawę ikon wykonanych przez studentów podczas warsztatów, które poprowadziła dla nich A. Crisanti, a wieczorem Grupa Teatralna "Pod Natchnieniem" zaprezentowała tam spektakl "Pochodnia", czyli opowieść o bł. Chiarze Badano.

Piątek 26 kwietnia upłynął pod hasłem „Nauka wiary”. Najważniejsze wydarzenia, czyli wykłady i dyskusja z udziałem naukowców dających świadectwo swojej wiary, która przenika ich pracę, odbywały się w kapitularzu klasztoru oo. dominikanów. Prof. Richard Carhart udowodnił na przykład, że wiara i nauka nie są sobie przeciwne, a nauka – o czym nie wszyscy pamiętają – nie tylko przewiduje miejsce dla Boga, ale nawet bardzo często Boga poszukuje.

Z kolei o dr Marek Pieńkowski OP mówił o dwóch wariantach życia człowieka. Pierwszy to ten, w którym człowiek wierzy, że został stworzony przez Boga i przestrzega Jego przykazań. Drugi wariant, czyli plan "B", wynika z niewiary człowieka w Boga i zakłada relatywizm i pluralizm norm moralnych lub drugą skrajność – fundamentalizm. Taka rzeczywistość nie ma jednak sensu, bowiem człowiek potrzebuje Boga i Jego zasad także do tego, by zrozumieć swoją wolność i mądrze z niej korzystać. Tymczasem współczesny człowiek ucieka od wolności, nie potrafi z niej korzystać, a cześć oddaje różnym bożkom, które stwarza w swojej codzienności. W konsekwencji jest nieszczęśliwy.

W piątkowe popołudnie rozegrana została gra miejska "Szlakiem (nie tylko) krakowskich świętych", a wieczorem wielu chętnych wyruszyło na nocne zwiedzanie bazyliki oo. dominikanów, połączone z wykładem na temat architektury i sztuki.

W sobotę organizatorzy "Bram Wiary" do świętowania postanowili też włączyć dzieci, młodzież i całe rodziny, a Mały Rynek wypełniły muzyka, zabawa i Boża radość. Najmłodsi malowali więc twarze kolorowymi farbami, sadzili sałatę i poznawali tajniki powstawania wody oraz prawa fizyki (bo wiara i fizyka są ze sobą ściśle związane) rządzące efektownym "kręceniem talerzami". Nieco starsi uczestnicy święta brali udział w warsztatach rękodzieła i zajęciach z florystyki (układanie bukietów z wiosennych kwiatów było wielką radością zwłaszcza dla pań) oraz pod okiem jednego z braci dominikanów uczyli się języka chińskiego.

Tego dnia nie mogło też zabraknąć dyskusji i świadectw. O tym, jak mówić o wierze i o Kościele w przestrzeni medialnej (czyli jak dobrze je "sprzedać"), dyskutowano w czasie debaty "Katolik Style".

– Musimy bronić tego, co jest dla nas ważne, zwłaszcza Kościoła, który jest dla nas fundamentalną wspólnotą. Ważny jest jednak sposób, w jaki reagujemy na ataki na Kościół – mówił Tomasz Rowiński, publicysta "Frondy" i "Christianitas", nawiązując do niedawnych publikacji uderzających w pracę Matki Teresy z Kalkuty i jej współsióstr czy obrażania papieża Franciszka przez dyrektor Teatru Ósmego Dnia.

– Nie ma takich miejsc, w których katolicy nie powinni być obecni – podkreślał z kolei Piotr Wysocki z "Catholic Voices Polska", tłumacząc obecność katolików w mediach głównego nurtu. – Gdy ludzie widzą katolika w telewizji, nie pamiętają tego, co powiedział. Zapamiętują to, jak się poczuli, kiedy on mówił. Pod tym kątem przygotowujemy naszych spikerów, żeby telewidz poczuł się z nami dobrze. Stajemy obok naszych oponentów i szukamy wspólnego punktu wyjścia – wyjaśniał.

W Klubie "Pod Jaszczurami" odbył się też panel "Wiarygodni" (piszemy o nim w tekście "Uklęknąć i nic nie mówić"), a w kapitularzu oo. dominikanów Zbigniew Nosowski (redaktor naczelny "Więzi"), Paweł Milcarek ("Christianitas") i Dominika Kozłowska ("Znak") dyskutowali o "Owocach II Soboru Watykańskiego".

Dzień zakończył koncert zespołu New Life'm i świadectwa muzyków.

Trzy dni, wypełnione zabawą, śpiewem i intelektualnymi zmaganiami, prowadziły do tego, co najważniejsze – do świadomego i głębokiego przeżycia niedzieli oraz pełnego uczestnictwa w Eucharystii. W niedzielne popołudnie w kościele św. Idziego można więc było uczestniczyć w uroczystych nieszporach, wysłuchać wykładu wyjaśniającego poszczególne elementy liturgii, a następnie przejść w barwnej procesji do bazyliki Świętej Trójcy, gdzie oo. dominikanie odprawili Mszę św. kończącą "Bramy Wiary".