Redaktor wydania

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 19/2013

publikacja 09.05.2013 00:00

Ksiądz Henryk Surma, kapelan klubu sportowego Cracovia, patrzy na perspektywę zmiany nastawienia wrogich sobie kibiców bez naiwności.

– Ale wiem też, że człowiek nie jest maszyną, którą od razu można przestawić na żądany program. Niekiedy na światło duchowe, konieczne do przemiany, trzeba bardzo długo czekać w ciemnym korytarzu – mówi w rozmowie, którą publikujemy na s. VIII. Kolejną próbą wlania w środowisko kibicowskie tego światła będzie majowa VI Pielgrzymka Sportowców i Kibiców Małopolski do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Rozmaite są oczekiwania rezultatów długotrwałej pracy nad wyciszeniem konfliktów między kibicami. Obserwując codziennie bazgroły na murach krakowskich i podkrakowskich domów (a teraz nastąpił, niestety, ich kolejny, wiosenny wysyp), marzę o tym, by duszpasterze kibiców mówili swoim podopiecznym nie tylko o tym, by nie tłukli się po meczach, ale także – by odwodzili ich od paskudzenia murów. Niech swoje hasła uwielbienia dla klubu piszą na transparentach, a nie na świeżo odnowionych elewacjach zabytkowych kamienic.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.