Czekanie w ciemnym korytarzu

Gość Krakowski 19/2013

publikacja 09.05.2013 00:00

O pojednaniu, agresji i nadziei z ks. Henrykiem Surmą CM, kapelanem Cracovii, rozmawia Piotr Legutko.

Czekanie w ciemnym korytarzu Miłosz Kluba

Piotr Legutko: Co Księdzu mówi data 4 kwietnia 2005?

Ks. Henryk Surma: Cały czas mam w pamięci stadion Cracovii, na którym tego właśnie dnia 25 tysięcy kibiców różnych – na co dzień skłóconych – klubów wspólnie śpiewało zmarłemu papieżowi jego ulubioną „Barkę”. Wtedy patrzyłem z niedowierzaniem, jak obudziły się sumienia, a w sercach zapanowało dobro.

Które potem przeminęło jak sen...

To, co się wtedy wydarzyło, jest faktem historycznym, a nie snem. Ewenementem w świecie piłkarskim, nie tylko w Polsce. Tamto zgromadzenie przylgnęło do Krakowa i wciąż pozostaje nie tylko tematem wspomnień, ale punktem odniesienia. Zrodziło ideę pielgrzymek kibiców do sanktuarium Bożego Miłosierdzia, i tej idei musimy strzec jak źrenicy oka. Wszyscy, bez wyjątku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.