Modlitwa non stop

Grażyna Starzak

publikacja 17.06.2013 08:00

Życie człowieka powinno być bardziej naznaczone miłosierdziem, które ofiarował nam Bóg i które my również winniśmy okazywać braciom - przypomina przy każdej okazji kard. Stanisław Dziwisz.

Modlitwa non stop Proboszczowie zgodnie przyznają, że nawiedzenie obrazu jest w każdej parafii czasem duchowego ożywienia Miłosz Kluba /GN

Pomocą w dążeniu do tego celu była peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego, która zakończy się 29 czerwca 2013 r. w królewskiej katedrze na Wawelu.

Obraz był przewożony z parafii do parafii wraz z relikwiami bł. Jana Pawła II oraz św. siostry Faustyny Kowalskiej specjalnym samochodem-kaplicą. Wszędzie gromadziły się wokół niego i relikwii tłumy ludzi. Malowidło jest wierną kopią wizerunku Pana Jezusa Miłosiernego z kaplicy klasztornej w Krakowie-Łagiewnikach. Został przygotowany na II Światowy Kongres Bożego Miłosierdzia, który odbył się w Krakowie. Miesiąc wcześniej papież Benedykt XVI pobłogosławił go podczas audiencji generalnej.

Każdy chciał zobaczyć

Pierwszym przystankiem dla obrazu i relikwii była Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. Kopia cudownego obrazu przyjechała do Wadowic z Łagiewnik w niedzielę 16 października ub.roku. Tego dnia świątynia pękała w szwach. Każdy chciał zobaczyć obraz, pomodlić się i ucałować relikwie. Atmosferę rozmodlenia dało się odczuć w całym mieście. Wszak w tym dniu obchodzono ważną uroczystość. Oto 33 lata wcześniej wadowiczanin Karol Wojtyła został Papieżem!

Jezusowi Miłosiernemu w podróży towarzyszył kustosz sanktuarium w Łagiewnikach ks. bp Jan Zając. Wraz z nim przyjechał do Wadowic ks. infułat Kazimierz Suder, były proboszcz wadowickiej fary, którego bardzo cenił Karol Wojtyła-Jan Paweł II. Obraz przywitał proboszcz parafii Ofiarowania NMP ks. Stanisław Jaśkowiec. Potem przeniesiono go wraz z relikwiami do bazyliki a następnie odprawiono Mszę świętą. Wieczorem w bazylice odbyła się Droga Krzyżowa dla młodzieży. Aż do poniedziałkowego poranka przy obrazie i relikwiach modlili się wierni. W poniedziałek 17 października po nabożeństwie w Godzinę Miłosierdzia wadowiczanie pożegnali obraz, który został przewieziony do parafii w Wysokiej.

W parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Suchej Beskidzkiej obraz witano tuż przed świętami Bożego Narodzenia.

– Uroczystość powitania i adoracji obrazu oraz relikwii była bardzo udana. Nawet pogoda sprzyjała – wspomina ks. prałat Stanisław Bogacz, proboszcz suskiej parafii. – Przez cały dzień i całą noc kościół był pełny. W gronie modlących się widziałem nawet takie osoby, które rzadko chodzą dokościoła. To było dla nas wszystkich wielkie duchowe przeżycie. Ludzie ustawiali się w długiej kolejce żeby uczcić obraz i ucałować relikwie – relacjonuje ks. Bogacz.

Przygotowują się duchowo

Nie inaczej było w Makowie Podhalańskim. Makowscy parafianie byli przygotowani do peregrynacji nie tylko duchowo. To wydarzenie uczcili również poprzez dekorację rynku i ulic swojego miasteczka. Peregrynacja połączona tam została z uroczystym poświęceniem kaplicy Miłosierdzia Bożego i Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu.

Porządek uroczystości związanych z peregrynacją obrazu jest podobny we wszystkich parafiach. Wszędzie też, podobnie jak w Wadowicach, Suchej, czy Makowie przed obrazem i relikwiami niemal non stop modlą się ludzie.