Od Wadowic aż po Wawel

Paulina Biegaj

publikacja 30.06.2013 17:36

Zakończyła się peregrynacja kopii obrazu Jezusa Miłosiernego oraz relikwii św. s. Faustyny i bł. Jana Pawła II.

Od Wadowic aż po Wawel – Wszyscy jesteśmy winni Bogu dziękczynienie za ożywienie wiary w nas samych, za wszystkie owoce peregrynacji – mówił podczas homilii kard. Stanisław Dziwisz Adam Wojnar

Dwa lata, 44 dekanaty i On jeden. Jezus Miłosierny na obrazie – wiernej kopii tego, który znajduje się w łagiewnickim sanktuarium. Wraz z relikwiami św. s. Faustyny i bł. Jana Pawła II odwiedził wszystkie parafie archidiecezji krakowskiej, a w nich także szkoły, domy zakonne, więzienia. Od papieskiej chrzcielnicy w Wadowicach dotarł w końcu do katedry na Wawelu. Tam dziękowaliśmy za peregrynację i jej owoce.

29 czerwca, we wspomnienie św.św. Piotra i Pawła, uroczystej Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz., a do koncelebry zaproszeni byli biskupi, dziekani dekanatów diecezji oraz księża, m.in. ks. Aleksander Wojtowicz, czuwający nad przebiegiem peregrynacji.

– Dzisiaj kończymy tę niezwykłą duchową przygodę, jaką była peregrynacja i dziękujemy  Bogu za wszystkie nawrócone serca. Tajemnicą jest, ilu grzeszników pojednało się w tym czasie z Bogiem, ile rodzin pojednało się z Bogiem i ze sobą, ile zrodziło się nowych powołań kapłańskich i zakonnych. Dziękujemy za wielkie rekolekcje dla całej archidiecezji. Wszyscy jesteśmy winni Bogu dziękczynienie za ożywienie wiary w nas samych – mówił podczas homilii kardynał, przypominając zebranym w katedrze o tych, którzy jeszcze w Chrystusa nie wierzą. – Mamy zdobywać dla Boga tych, którzy wciąż nie dostrzegają w Nim jedynej nadziei. Mamy ją nieść innym, pamiętając o Jezusie Miłosiernym. Dzięki miłosierdziu Bożemu możemy być ludźmi nadziei, a nadzieją jest także to, że Chrystusowego Kościoła bramy piekielne nigdy nie przemogą. Naszego świadectwa wiary potrzebuje współczesny świat, potrzebuje go także dzisiejsza Polska. Naszej troski potrzebują rodziny, by były silne Bogiem, małżeństwa, by – pomimo wszystkich trudności – pozostały wierne miłości, którą ślubowały; dzieci i młodzież, bo to oni przejmą od nas płomień wiary – podkreślał kard. Dziwisz.

To właśnie miłosierdzie Boga jest wyjściem Chrystusa naprzeciw zagubionemu człowiekowi pragnącemu prawdy o sobie i wiary w to, że Jezus jest Synem Boga. – Na tej prawdzie i wierze Piotra Jezus postanowił zbudować swój Kościół. Chrystus nie zbudował Kościoła na piasku, lecz na skale. Przemawia dziś do człowieka w Kościele, umacnia go życiodajnymi sakramentami w Kościele. Nie ma Chrystusa bez Kościoła i Kościoła bez Chrystusa – mówił metropolita krakowski, apelując o budowanie w naszej ojczyźnie ładu społecznego i moralnego opartego na prawie Bożym, które jest źródłem i fundamentem wszystkich innych praw ustanawianych przez człowieka.

Na zakończenie Mszy jej uczestnicy ponownie zawierzyli świat Bożemu miłosierdziu. – Jan Paweł II przejdzie do historii jako Papież Bożego Miłosierdzia. To on wyniósł do chwały ołtarzy św. s. Faustynę, on ustanowił w Kościele Niedzielę Bożego Miłosierdzia. On wreszcie, w Krakowie w 2002 r., zawierzył cały świat Bożemu miłosierdziu – przypomniał kard. Dziwisz.  

Teraz peregrynacja obrazu i relikwii rozpocznie się w diecezji tarnowskiej.