Choć ciężko to sobie wyobrazić, przed laty nosze z chorym ledwo mieściły się w niewielkiej karetce, a kroplówkę trzeba było wystawić za okno, by płyn mógł swobodnie spływać.
Jednym z największych skarbów w kolekcji muzeum jest policyjny uaz, zwany papieskim, który służył m.in. podczas zabezpieczania pielgrzymek Jana Pawła II do Polski
Monika Łącka /GN
Tak było np. w sanitarkach – fiat 125p i polonez caro, które jeszcze nie tak dawno jeździły po ulicach polskich miast – opowiada Szymon Pryk, wolontariusz krakowskiego Muzeum Ratownictwa, i zaprasza do jego nowej siedziby.
Renault filmowy i żuk smutek
Przy ul. Saskiej 12 można znaleźć prawdziwe ratownicze perełki, które wszyscy zaangażowani w działalność muzeum wyszukują w całej Polsce: w jednostkach pogotowia, policji i straży pożarnej, poprzez internet oraz w prywatnych garażach i szopach. Zdobycie ich zależy jednak od przychylności danej jednostki ratowniczej i od przepisów prawnych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.