Jedyna taka klinika

pl

publikacja 23.09.2013 19:47

II Katedra Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UJ przy Skawińskiej 8 od dziś nosi imię profesora Andrzeja Szczeklika.

Jedyna taka klinika Rodzina profesora Szczeklika przed odsłoniętą ku jego czci tablicą pamiątkową Adam Wojnar

W poniedziałek w samo południe przed wejściem do szpitala nastąpiło uroczyste odsłonięcie nowego napisu: „II Katedra Chorób Wewnętrznych collegium Medicum UJ im. profesora Andrzeja Szczeklika”. Następnie na pierwszym piętrze budynku odsłonięta została tablica pamiątkowa przypominająca postać prof. Szczeklika i jego najważniejsze dokonania. Na tablicy umieszczono także zaczerpnięte z Księgi Rodzaju słowa skierowane przez Jana Pawła II do artystów: „Zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia. Człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki”.

Zaproszeni goście udali się do sali wykładowej, w której odbył się okolicznościowy koncert. Wystąpili artyści zaprzyjaźnieni niegdyś z wybitnym lekarzem, m.in. Anna Szałapak, Zbigniew Preisner, Jacek Wójcicki. Mistrzem ceremonii był Bronisław Maj, który przeczytał swój wiersz „Apoteoza prof. Szczeklika". Na białym fortepianie, z którego korzystał profesor, tym razem zagrał Konrad Mastyło.

Nadanie katedrze imienia jej wieloletniego kierownika to wydarzenie wyjątkowe w skali naszego kraju (praktykowane jest to w Stanach Zjednoczonych). Władze uczelni w tym wypadku odniosły się przychylnie do powszechnych oczekiwań (wystosowany został w tej sprawie list otwarty podpisany przez kilkadziesiąt osób) i miejsce zwane w rozmowach krakowian „kliniką Szczeklika” będzie mogło posługiwać się tym tytułem oficjalnie.

– Nam się wydaje, że jest to również przykład i wyzwanie dla młodych, ambitnych, utalentowanych ludzi, którym to miejsce pokazuje, jak można iść trudną, ale piękną drogą do sukcesu w medycynie – powiedział podczas uroczystości kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UJ prof. dr hab. Jacek Musiał.

– Prof. Andrzej Szczeklik był nadzwyczajny w bardzo zwyczajny, ludzki sposób. Był obdarzony wieloma talentami, ale przede wszystkim był wspaniałym lekarzem. Humanista, człowiek sztuki, który – jak mówili jego pacjenci – leczył nie tylko ciało, ale także duszę – podsumował rektor UJ prof. Wojciech Nowak.

Profesora wspominamy także w aktualnym wydaniu "Gościa Krakowskiego"