„Duchaczka” o afrykańskich misjach

Jan Głąbiński

publikacja 25.10.2013 16:22

Operacje bez klimatyzacji i w wielkim upale, niebezpieczeństwo związane z wężami, wycieczki na Safari - to tylko niektóre wątki opowieści dr Zofii Kaciczak.

„Duchaczka” o afrykańskich misjach Piękne, afrykańskie ubranie przymierza Magda Piczura, uczennica Gimnazjum nr 1 w Cichem Jan Głąbiński /GN

Podczas spotkania z uczniami Szkoły Podstawowej nr 1 i Gimnazjum nr 1 w Cichem chirurg z Zakopanego pokazała uczniom wiele ciekawych zdjęć, które zrobiła na misjach. Mówiła też o leczeniu w trudnych warunkach.

– Stojąc przy stole operacyjnym, kiedy jest tyle niemożności, czułam zawsze turbodoładowanie od Pana Boga. Zdarzały się po prostu cuda – wspominała z radością.

Dodała, że na dyżurze była 24 godziny na dobę, a najbliższy szpital i lekarze byli oddaleni od jej miejsca pracy o około 100 km.

Małych górali bardzo interesowały opowieści ciekawego gościa, któremu chętnie zadawali pytania. Czy spotkała Pani węże? Ile waży małpa? W jakich językach rozmawiała Pani z Afrykańczykami? – pytali uczniowie.

– Zachęcam was wszystkich do czytania czasopism związanych z misjami. To temat bardzo ważny, warto poświęcić mu więcej czasu. Możecie się dowiedzieć także, jak pomóc waszym rówieśnikom w krajach afrykańskich – zaznaczyła dr Kaciczak.

Dziękując za przyjęcie zaproszenia na spotkanie z uczniami, dyrektor placówki zauważył również, że była to doskonała lekcja przyrody i biologii z zakresu roślinności i zwierząt, jakie występują na tamtym kontynencie. Rzeczywiście, wśród bogatej galerii zdjęć misjonarka pokazywała również piękne afrykańskie krajobrazy.

Podczas spotkania w szkole w Cichem dr Zofia Kaciczak zaprezentowała także piękną afrykańską koszulę, którą przymierzyła jedna z uczennic. – Ubrania są tam bardzo drogie, ale za to niezwykle piękne. To moja pamiątka z Afryki – zaznaczyła lekarka.

– Po artykule w "Gościu Niedzielnym" stałam się rozchwytywana i zapraszana do wielu szkół – żartuje dr Zofia Kaciczak. Jej wspomnieniom z pracy w ramach projektu „Lekarze bez granic” poświęciliśmy wiele miejsca w wydaniu papierowym krakowskiego GN (z 11 sierpnia tego roku).

Pani Zofia to góralka z Zakopanego, z twardym i przebojowym charakterem. Do tego jest – jak sama mówi o sobie – „duchaczką”, czyli należy do zakopiańskiej Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

TAGI: