Premier niczego nie obiecał

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 09/2014

publikacja 27.02.2014 00:15

Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch swój sportowy talent rozwijali w Małopolsce. Czy osiągnięcie tak wielkiego sukcesu będzie możliwe w przyszłości przez innych zawodników z naszego regionu?

Uczniowie z małopolskich szkół w czasie lekcji wychowania fizycznego jeżdżą na biegówkach Uczniowie z małopolskich szkół w czasie lekcji wychowania fizycznego jeżdżą na biegówkach
Jan Głąbiński /GN

Złoci medaliści z Soczi to absolwenci zakopiańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Placówkę, która boryka się z kłopotami finansowymi, odwiedził ostatnio Donald Tusk. – Premier niczego nam nie obiecał, powiedział tylko, że postara się pomóc, m.in. poprzez organizację spotkania w Warszawie – mówi Barbara Sobańska, dyrektor szkoły. Organem prowadzącym jest starostwo tatrzańskie, które otrzymuje subwencję oświatową na działalność SMS. – Oczywiście, ona nie wystarcza na pokrycie wszystkich kosztów. Nasza szkoła działa cały rok, nie mamy ferii i wakacji. Zatrudniamy trenerów na etatach nauczycielskich. Ktoś w Warszawie wymyślił, że należy im się 16 godzin pensum, tymczasem trzeba im zapłacić za nadgodziny, które wykonują – rozkłada ręce pani dyrektor. Szerokim echem w mediach odbiły się zapowiedzi starostwa tatrzańskiego, które myślało o likwidacji szkoły. – Ciężką pracą udowadniamy, że jesteśmy bardzo dobrą placówką. Nasi absolwenci zdobywają największa trofea w rozgrywkach sportowych. Mam nadzieję, że złoto dla Justyny i Kamila, pomoże nam w walce o utrzymanie placówki – dodaje B. Sobańska.

Pierwszy krok w UKS-ach

Do zakopiańskiej SMS często trafia najlepsza młodzież z uczniowskich klubów sportowych, działających przy wielu szkołach w naszym województwie. – To jest kolejny szczebel ich kariery, naprawdę najlepsi trafiają tam, gdzie mogą kontynuować solidne przygotowanie do rozpoczęcia kariery sportowej – zauważa Wojciech Kosakowski, prowadzący UKS „Krokus” w Cichem. Z naszego raportu wynika, że małopolskie samorządy nie szczędzą pieniędzy na działalność propagującą sport. – Rada Gminy uchwaliła na lata 2012–2014 Program Rozwoju Sportu, na który przeznaczono 300 tys. zł. W jego ramach działa 12 szkółek narciarstwa biegowego, 2 szkółki piłki nożnej, po 1 szkółce piłki siatkowej i tenisa stołowego – informuje Michał Jarończyk, sekretarz gminy Czarny Dunajec. Zawodników (a także ich trenerów i nauczycieli), którzy osiągają najlepsze wyniki, nagradza co roku wójt gminy. W 2014 r. przeznaczono na nagrody 40 tys. zł. Wśród polskiej kadry olimpijskiej w Soczi była m.in. biathlonistka Krystyna Pałka, która swoją przygodę z nartami rozpoczęła w UKS Czerwienne (gmina Czarny Dunajec). Dobrze zapowiadają się też inni zawodnicy, m.in. Kinga Mitoraj z UKS „Krokus”, która zdobywa już międzynarodowe trofea.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.