Zachowali się, jak trzeba

Dominika Cicha

publikacja 28.02.2014 13:06

W Filharmonii Krakowskiej odbył się koncert galowy "W hołdzie Żołnierzom Wyklętym".

Zachowali się, jak trzeba – Dziękuję i… niech żyje Polska! – powiedział zaskoczony Michał Masłowski odbierając nagrodę im. Danuty Siedzikówny "Inki". Właśnie takie słowa krzyknęła przed śmiercią „Inka” Dominika Cicha /GN

Gdy w sali koncertowej rozległy się dźwięki „Bogurodzicy”, kilkuset widzów (publiczność wypełniła filharmonię po brzegi) wstało z miejsc...

– To wydarzenie jest kulminacją całorocznej pracy wykonywanej na rzecz pamięci o polskich bohaterach, tych, którzy w godzinie ostatecznej próby „zachowali się, jak trzeba” – mówił Mateusz Prendota, prezes Stowarzyszenia Passionart, które wraz z Instytutem Pamięci Narodowej zorganizowało krakowskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. – Naszym celem nie jest przypominanie dat, faktów, ale uświadamianie młodych ludzi, by byli dumni z tego, że są Polakami – podkreślał.

W tym roku po raz pierwszy wręczono nagrodę im. Danuty Siedzikówny „Inki”, niespełna osiemnastoletniej sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady AK, zamordowanej w 1946 r. Nagrodę ustanowił Zarząd Fundacji Armii Krajowej w Londynie. Nominowano do niej trzech nauczycieli – Marylę Pasińską, Adama Błaszczyka i Michała Masłowskiego. Zwyciężył trzeci kandydat. Dyplom wręczyli mu Wacław Szacoń, żołnierz oddziału majora „Zapory”, czterokrotnie skazany na karę śmierci i Robert Zapart, pełnomocnik Zarządu Fundacji Armii Krajowej w Londynie. Laureat na co dzień pracuje z młodzieżą w IV LO w Olkuszu, organizuje historyczne gry miejskie i liczne zajęcia pozalekcyjne. – Dziękuję i… niech żyje Polska! – powiedział zaskoczony zwycięzca. Właśnie takie słowa krzyknęła przed śmiercią „Inka”.

Na scenie wystąpiły chóry: Uniwersytetu Rolniczego, Uniwersytetu Ekonomicznego, Camerata Iagellonica UJ, Psalmodia Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, chór męski krakowskiego środowiska akademickiego Agricola oraz orkiestra Passionart pod batutą Piotra Sułkowskiego. Utalentowani muzycy wykonali 13 utworów skomponowanych do serialu „Czas Honoru” przez obecnego na widowni Bartosza Chajdeckiego, a także „Victorię” Wojciecha Kilara.  Wieczór poprowadziła Lidia Jazgar.

– Intensywne próby do koncertu trwały kilka tygodni. Aby w nich uczestniczyć, musiałam zrezygnować ze spędzania ferii zimowych w rodzinnym domu. Wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi – mówiła Kasia, studentka UJ, która od dwóch lat śpiewa w chórze UPJPII. Póki co, nie ma jednak mowy o odpoczynku – przed chórzystami kolejne występy.

- Koncert był przepiękny!  Byłam pewna, że zobaczę na sali samych starszych ludzi, a tu tyle młodzieży! Oglądałam wszystkie odcinki „Czasu Honoru”, bardzo lubię piosenki i filmy związane z II wojną światową, dlatego nie mogłam się powstrzymać i specjalnie przyjechałam tutaj aż z Proszowic – podkreślała pani Jadwiga.

Zachwyceni widzowie długo bili brawa, wznosząc okrzyki „Cześć i chwała bohaterom!”.

Ci, którym nie udało się zdobyć zaproszeń na koncert (zawsze rozchodzą się błyskawicznie!), będą mogli zobaczyć koncert na szklanym ekranie (był on bowiem nagrywany i zostanie wydawany na płytach DVD). Warto dodać, że otwarta próba, która odbyła się dzień wcześniej, zgromadziła ok. 800 gości.