Piękny czas bez lęku

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 13/2014

publikacja 27.03.2014 00:00

– W rękach położnej jest życie matki i dziecka. Jestem wdzięczna Bogu, dawcy życia, że pozwala mi zgłębiać tę tajemnicę – mówi Beata Marzec, położna od 25 lat, która pomogła przyjść na świat ponad 2 tys. dzieci.

 Świętojańska szkoła nie tylko przygotowuje rodziców do opieki  nad dzieckiem, ale dba również o ich ducha Świętojańska szkoła nie tylko przygotowuje rodziców do opieki nad dzieckiem, ale dba również o ich ducha
Archiwum Świętojańskiej Szkoły dla Rodziców im. bł. Jana Pawła II

Jadąc do porodu i przyjmując go, zawsze modli się, prosząc o opiekę i wstawiennictwo Matkę Bożą. Modlitwą otacza też wszystkie swoje pacjentki. Także te, które u niej nie rodzą. – Do modlitwy w intencji dziecka i dobrego porodu zachęcam też rodziców. Wiele razy przekonałam się, jak wielką siłę ma ta modlitwa. Nawet przy łatwo przebiegającym porodzie mogą pojawić się komplikacje, a sytuacje, w których wydaje się, że cesarskie cięcie musi być przeprowadzone, kończą się czasem w nieoczekiwany sposób. Bez Boga nie ma porodu – przekonuje założycielka kilku szkół rodzenia (w Krakowie, Skawinie, a niebawem także w Kalwarii Zebrzydowskiej) i Najlepsza Położna Małopolski 2010.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.