Cierpienie otwiera na miłość

Gość Krakowski 16/2014

publikacja 17.04.2014 00:00

O tajemnicy zmartwychwstania z ks. Adamem Trzaską, kapelanem Hospicjum, rozmawia Monika Łącka.

 – W chorobie Chrystus cierpi razem z człowiekiem – przekonuje ks. Adam Trzaska – W chorobie Chrystus cierpi razem z człowiekiem – przekonuje ks. Adam Trzaska
Adam Wojnar /GN

Monika Łącka: Ostatnio media przypominały słowa ks. Józefa Tischnera, który niedługo przed śmiercią napisał na karteczce, że cierpienie nie uszlachetnia. Czym więc ono jest w życiu człowieka?

Ks. Adam Trzaska: Choroba i cierpienie to moment, w którym jak w soczewce skupia się całe nasze życie, takie, jakie było, nasze słabe i mocne strony. Dlatego rozumiem ks. Tischnera, bo jeśli ktoś miał trudny charakter i nie radził sobie z jakimiś sprawami, to cierpienie tego nie zmieni. Będą natomiast jeszcze bardziej widoczne np. brak cierpliwości czy umiejętności dziękowania za otrzymane dobro. Może być też odwrotnie – choroba potrafi odsłonić dobro i piękno, które są w człowieku. Cierpienie pozwala dostrzec dużo więcej miłości obok siebie, niż wcześniej zauważaliśmy. Łatwiej jest się wtedy otworzyć na drugiego człowieka, na miłość, którą mi okazuje, zdobyć się na życzliwość, przebaczenie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.