Czekając na świętość

Miłosz Kluba


|

Gość Krakowski 18/2014

publikacja 01.05.2014 00:15

Papieskie miasto świętuje. Kraków, 
jak być może żadne inne miasto 
na świecie, przeżywał kanonizację 
bł. Jana Pawła II.


Ściana kurii metropolitalnej w Krakowie stała się tłem multimedialnego widowiska Ściana kurii metropolitalnej w Krakowie stała się tłem multimedialnego widowiska
Miłosz Kluba /GN

Setki tysięcy pielgrzymów przyjechały 27 kwietnia do Krakowa – najwięcej do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach oraz sąsiadującego z nim sanktuarium Jana Pawła II. Obchodząc święto Miłosierdzia Bożego i ciesząc się z kanonizacji swojego rodaka, modlili się w miejscach związanych z jego życiem. Pełen kanonizacyjnej radości był także cały tydzień poprzedzający oficjalne ogłoszenie świętości papieża Polaka.


Środa. Piękno słowa


Mniejszymi i większymi inicjatywami do kanonizacji dawnego metropolity krakowskiego przygotowywały się różne środowiska. Studenci dziennikarstwa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II zaprezentowali na przykład płytę „Kształtem miłości piękno jest”, zawierającą recytacje tekstów m.in. Jana Pawła II, Mieczysława Kotlarczyka, Bolesława Leśmiana, Cypriana K. Norwida czy Adama Mickiewicza. Płyta, zadedykowana papieżowi w dniu jego kanonizacji, jest efektem zajęć „Sztuka wymowy w relacjach komunikacyjnych”, w których uczestniczyli studenci.
– Posłuchałam niektórych recytacji i powiedziałam: z tego musi być płyta – wspomina Anna Osławska, prowadząca zajęcia, a jednocześnie współtwórczyni i dyrektor artystyczny grupy „Theatrum Mundi”. Dodaje, że teksty wybrane do ćwiczenia „artystycznej obróbki słowa” były trudne.
Tego samego dnia w pałacu arcybiskupów przy ul. Franciszkańskiej 3, w sali okna papieskiego zebrali się uczestnicy i organizatorzy Białego Marszu, który przeszedł ulicami Krakowa po zamachu na życie Jana Pawła II.
W krakowskiej kurii zaprezentowano bowiem reedycję albumu „Biały Marsz 17 maja 1981”, którego pierwsze wydanie ukazało się w 2001 r. – Naród był wtedy bardzo zjednoczony wokół papieża i jego cierpienia. Wyrazem tego był Biały Marsz. Echo tego marszu dotarło do Rzymu – zapewniał kard. Stanisław Dziwisz, który w tych dniach był u boku ojca świętego w poliklinice Gemelli.
Krzysztof Gurba, uczestnik tamtych wydarzeń, a dziś wykładowca UPJPII, wspomina: – Najbardziej pamiętam trzy rzeczy: tych hippisów, którzy się skrzyknęli na marsz i od samego rana byli na Błoniach z białymi opaskami na głowach, sam przemarsz w milczeniu i recytacje Anny Polony i Jerzego Radziwiłowicza już spod ołtarza na Rynku Głównym, przed rozpoczęciem Mszy świętej.


Czwartek. Wojtyła w drewniakach


W krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego zaprezentowano odnowiony śmigłowiec, którym Jan Paweł II podróżował podczas pielgrzymek do ojczyzny. Maszyna o numerze 620 trafiła do muzeum już kilka lat temu w wersji pasażerskiej, na której pokładzie mogły podróżować 22 osoby. Podejrzewano, że mogła być używana podczas papieskich wizyt, ale to, że akurat na jej pokładzie podróżował ojciec święty odkryto dopiero niedawno.
W ciągu trzech miesięcy udało się (m.in. dzięki temu, że wiele prac chętne firmy wykonały za darmo) wyremontować śmigłowiec, a także odtworzyć charakterystyczne wnętrze. – Przeminą pokolenia, a to będzie materialne świadectwo historii – mówi Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego.
W nieco innej atmosferze wojenne losy Karola Wojtyły przypomnieli artyści grupy „Theatrum Mundi” w spektaklu „Natchnienie trudnego dobra – wędrówki po śladach okupacyjnych losów Karola Wojtyły”. Przedstawienie, które powstało w 2008 r., wystawiono ponownie w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. Aktorzy wcielili się w postacie byłych robotników Solvayu. Opowiadali o tym, jak Karol Wojtyła w drewniakach ubranych na gołe nogi, przykrótkich drelichowych spodniach i podgumowanej kurtce nosił ciężkie wiadra, w chwilach przerwy sięgał po książki, wymykał się wieczorami na „majowe”, był chętny do pomocy, wiecznie zamyślony.
– Nie wiedzieliśmy, że Karol chce poświęcić się stanowi duchownemu i chcieliśmy go poznać z pewną fajną dziewczyną. Ale on nie chciał o tym słyszeć. Przyjmował to bardzo obojętnie i unikał tego tematu. Wtedy zacząłem się domyślać i mówiłem: „Lolek, ty będziesz… księdzem” – mówił jeden z artystów.


Sobota. Po jego śladach



W przeddzień kanonizacji o godz. 15 rozpoczęła się gra miejska, której uczestnicy odwiedzali zakątki Krakowa, związane z życiem Karola Wojtyły i Jana Pawła II: kurię metropolitalną, katedrę wawelską, Wyższe Seminarium Duchowne, bazyliki Mariacką i św. Floriana oraz kolegiatę św. Anny. W każdym z miejsc na uczestników gry czekali wolontariusze z różnych duszpasterstw akademickich.
– Całą rodziną jesteśmy w Krakowie po raz pierwszy i chętnie poznamy miejsca, w których bywał ojciec święty – mówi jedna z uczestniczek gry, która na dzień kanonizacji Jana Pawła II przyjechała do stolicy Małopolski z Gdańska – z miłości do papieża. A na trasie „Drogowskazów do świętości” znalazły się także miejsca na co dzień niedostępne dla turystów, np. kaplica i rozmównica seminaryjna czy kaplica w pałacu metropolitów krakowskich.
Im mniej godzin pozostawało do oficjalnego ogłoszenia świętości Jana Pawła II, tym wydarzeń w Krakowie przybywało. Wieczorem ściana pałacu arcybiskupów stała się tłem dla multimedialnego, trójwymiarowego widowiska. Przypomniano m.in. pierwsze słowa Jana Pawła II po wyborze na papieża, a także wizyty w Wadowicach i Krakowie. W tym samym czasie na Białych Morzach, w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, trwał koncert „Kolory Miłosierdzia”, podczas którego wystąpiła plejada gwiazd.
Przed północą przyszedł czas na „ostatnią prostą” – najważniejsze, bo najbardziej duchowe przygotowania. Przez całą noc w wielu kościołach trwały modlitewne czuwania. W niedzielę rano o godz. 10 na rozstawionych tam telebimach pojawił się telewizyjny przekaz prosto z Rzymu, gdzie papież Franciszek, mając u boku m.in. papieża emeryta Benedykta XVI, ogłosił Jana Pawła II i Jana XXIII świętymi.


Współpraca: 
Dominika Cicha, Jan Głąbiński, Monika Łącka



Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.