Papież w górskim obiektywie

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 20/2014

publikacja 15.05.2014 00:00

Nigdy nie rozstaje się z aparatem, zwłaszcza kiedy wychodzi w góry. Na plecach niesie 15 kg sprzętu fotograficznego.

 Jan Paweł II, wyraźnie wzruszony, wpatrywał się w górskie szczyty okalające Morskie Oko, samotnie, oddalony na kilka metrów od przypadkowych turystów znajdujących się akurat w tym miejscu, zajętych rozmową – opowiada o swoim najlepszym ujęciu fotograf Jan Paweł II, wyraźnie wzruszony, wpatrywał się w górskie szczyty okalające Morskie Oko, samotnie, oddalony na kilka metrów od przypadkowych turystów znajdujących się akurat w tym miejscu, zajętych rozmową – opowiada o swoim najlepszym ujęciu fotograf
Archiwum Pawła Murzyna

Jego ujęcia z Kasprowego Wierchu, Morskiego Oka i spod Wielkiej Krokwi są oficjalną pamiątką pobytu Jana Pawła II na Podhalu w 1997 r. Paweł Murzyn wie, gdzie i kiedy ma się pojawić, aby zrobić niepowtarzalne zdjęcia, jak w czerwcu 1997 r. – Otrzymałem od nieba niesamowity prezent. Jan Paweł II gościł na Kasprowym 6 czerwca, kiedy mam urodziny. Ojciec święty podarował mi różaniec, który od tej pory stale mi towarzyszy – opowiada ze wzruszeniem zakopiański fotograf. Szczególnie zapamiętał fotografię, którą zrobił Białemu Pielgrzymowi przy Morskim Oku. – Przed przyjazdem Jana Pawła II przebywających tam turystów podzielono na kilka grupek, nikt nie mógł się przemieszczać. Trudno było o dobry kadr. Ostatecznie stanąłem bardzo blisko naszego papieża. Po chwili euforii wszystkich pielgrzymów i przywitaniu zrobiłem najlepsze ujęcie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.