Watykański sekretarz stanu w Małopolsce

mk

publikacja 03.06.2014 16:42

Kard. Pietro Parolin odwiedził m.in. papieskie muzeum w Wadowicach.

Watykański sekretarz stanu w Małopolsce Kard. Parolin zwiedził całą ekspozycję w wadowickim muzeum Miłosz Kluba /GN

Przebywający w Polsce sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin w prywatnej części swojej wizyty przyjechał do Małopolski. W poniedziałek 2 czerwca przybył on do Krakowa (odwiedził m.in. Łagiewniki i katedrę wawelską), a we wtorek do Wadowic.

W rodzinnym mieście papieża watykański dostojnik swoje kroki skierował najpierw do znajdującej się przy rynku bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

– Przyjechałem do Polski przede wszystkim, żeby dziękować Bogu za kanonizację Jana Pawła II – mówił do również odwiedzającej świątynię grupy dzieci, przed udzieleniem im błogosławieństwa. – W tej mojej pielgrzymce bardzo ważnym miejscem jest właśnie to, gdzie od chrztu rozpoczęła się świętość Jana Pawła II. Historia naszego życia i świętości zaczyna się właśnie przy chrzcielnicy, tu stajemy się uczniami Chrystusa – tłumaczył.

Następnie kard. P. Parolin zwiedził ekspozycję w muzeum "Dom Rodzinny Jana Pawła II", gdzie wpisał się do księgi pamiątkowej. Oprócz niego podpisali się tam także towarzyszący mu metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.

– Przynajmniej raz na dwa tygodnie mamy jakiegoś wyjątkowego gościa – mówi ks. dr Dariusz Raś, dyrektor wadowickiego muzeum. Do tej pory odnowioną placówkę odwiedzili już między innymi Floribeth Mora Diaz, Kostarykanka uzdrowiona za wstawiennictwem Jana Pawła II oraz Arturo Mari, wieloletni papieski fotograf.

– Nie to jest jednak sednem działania muzeum – dodaje ks. D. Raś. – Najbardziej to muzeum jest potrzebne młodym, którzy nie pamiętają papieża, i nam, żebyśmy mogli sobie czasem coś przypomnieć – przekonuje.

Pytany o reakcje odwiedzających "Dom Rodzinny Jana Pawła II" mówi tylko: – Widać, że praca i cierpliwość włożona w całe to przedsięwzięcie się opłaciła.