Nie chcą wymyślonych historyjek

Miłosz Kluba milosz.kluba@gosc.pl Współpraca: Justyna Tomaszewska

|

Gość Krakowski 32/2014

publikacja 07.08.2014 00:00

Żywe lekcje historii. Jak sprawić, by kilkulatki dyskutowały o tym, kto był najgorszym królem Polski? Sposobów jest co najmniej kilka.

 Organizatorzy widowisk dbają, by historyczne stroje były dokładnie odwzorowane, a przedstawienia miały wysoki poziom  Organizatorzy widowisk dbają, by historyczne stroje były dokładnie odwzorowane, a przedstawienia miały wysoki poziom
Zdjęcia materiały organizatorów

Maciek Sikorski, pomysłodawca i organizator cyklu widowisk dla dzieci „Historia dla najmłodszych – rozbudzanie pasji”, przyznaje, że choć spotkania w krakowskim Kamieniołomie (obok kościoła św. Józefa w Podgórzu) adresowane są do dzieci w wieku 6–10 lat (a przychodzą też młodsze), to nawet one potrafią zaskoczyć swoją wiedzą i zainteresowaniem historią. Ostatni odcinek pierwszego, pilotażowego cyklu odbył się pod koniec czerwca i był poświęcony czasom PRL. Dzieci zapytane jeszcze przed pokazem o to, co im się kojarzy z tym okresem, opowiadały o „Solidarności”, strajkach, aresztowaniach, kolejkach i pustych półkach w sklepach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.