Fiakier za kierownicą meleksa?

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 35/2014

publikacja 28.08.2014 00:00

Czy zamiast fasiągiem turyści pojadą do Morskiego Oka meleksem? Rozpoczęły się testy elektrycznego pojazdu na najpopularniejszym szlaku tatrzańskim. Ekolodzy i tak protestują, Związek Podhalan opowiada się za zachowaniem tradycji.

Górale wolą podwozić konno turystów do Morskiego Oka niż zasiąść za kierownicą meleksa Górale wolą podwozić konno turystów do Morskiego Oka niż zasiąść za kierownicą meleksa

Tatrzański Park Narodowy wspólnie z firmą Eco Trip z Zakopanego zaprezentował dziennikarzom melex, który ma wozić turystów do Morskiego Oka. – To nie jest tak, że chcemy wchodzić góralom w paradę i robić na siłę wrzawę medialną, bo upadł koń i trzeba go zastąpić. Do takiego sposobu wożenia turystów przymierzamy się od kilku miesięcy – mówi Jarosław Rybarczyk z firmy Eco Trip. Podkreśla, że konie nadal mogą wozić turystów do Morskiego Oka. Przyjezdni będą wybierać środek transportu.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.