Niech wszyscy chwalą Pana!

Monika Łącka

publikacja 12.10.2014 23:12

Gospelowy koncert "Free Your Voice & Men in Black" zatrząsnął murami Państwowej Szkoły Muzycznej w Krakowie.

Niech wszyscy chwalą Pana! Wokaliści zaskoczyli wszystkich mocnym, pięknym i profesjonalnym wręcz śpiewem Monika Łącka /Foto Gość

- W Ewangelii św. Jana czytamy, że gdy poznamy prawdę, ona nas wyzwoli. Tych kilkanaście kobiet przez trzy dni poznawało prawdę o swoich głosach po to, by je uwolnić. By dać też wolność sobie. My jednak wierzymy, że tylko Bóg może dać prawdziwą wolność, dlatego oklaskami prośmy Ducha Świętego, by zstąpił na wokalistki i napełnił je sobą. By śpiewały na Jego chwałę - mówili Diana Droździel i Tony Adams, prowadzący drugi koncert w ramach tegorocznego 9. Festiwalu "7 x Gospel".

Dziewczyny, które podczas warsztatów "Free Your Voice" uczyły się śpiewu od Chada i Fallon Ericksonów, instruktorów gospel w Wielkiej Brytanii, podbiły serca publiczności i udowodniły, że mają piękne głosy, którymi we wspaniały sposób potrafią wielbić Pana.

 - Kraków to najpiękniejsze miasto na świecie, spędziliśmy tu niezapomniany, Boży czas. Niech Bóg błogosławi jego mieszkańcom, a wszystko, co tylko ma oddech, niech śpiewa na Jego chwałę - mówił Chad Erickson, dziękując organizatorom festiwalu - Stowarzyszeniu "Gospel" w Krakowie - za zaproszenie do udziału w warsztatach.

Po uzdolnionych paniach na scenie pojawili się panowie, czyli uczestnicy warsztatów "Men in Black", którzy tajniki śpiewu zgłębiali pod dowództwem Wayna Ellingtona, jednego z najlepszych i najbardziej znanych instruktorów gospel. 16 mężczyzn - ojców, braci, mężów w różnym wieku i z różnym życiowym doświadczeniem - stworzyło niezwykły chór, który porwał publiczność do wspólnego uwielbienia.

 - Coś w tym jest, gdy faceci śpiewają. Na scenie czujemy się wspaniale - jak zwycięzcy, zdobywcy świata. Jestem przekonany, że nasz Ojciec jest z nas zadowolony i z uznaniem patrzy, jak Go wszyscy razem chwalimy, zachęcając publiczność, by otwarła się na działanie Ducha Świętego i pozwoliła Mu sobą kierować. Bóg dał nam ręce, byśmy wyciągali je ku innym ludziom, obdarzając ich miłością. Nawet jeśli to trudne, to przecież z Chrystusem, który nas umacnia, wszystko możemy - zapewniał W. Ellington.