Na scenie od czterech dekad

Ewa Kozakiewicz

publikacja 22.10.2014 11:16

Andrzej Grabowski od 40 lat używa swego emploi w różnych poetykach i odnosi sukcesy na różnych polach.

Na scenie od czterech dekad - Chce mi się śmiać i płakać, kiedy pomyślę, że już 40 lat jestem na scenie - powiedział Andrzej Grabowski, który niezbyt się cieszy ze swojego jubileuszu Grzegorz Kozakiewicz

- Dzisiaj aktor musi umieć zagrać wszystko - mówią krytycy. Andrzej Grabowski, znany szerokiej publiczności  głównie z postaci Ferdynanda Kiepskiego w popularnym sitcomie Polsatu "Świat według Kiepskich"  postrzegany jest głównie jako aktor komediowy.

To nieprawda. Aktor od 40 lat używał swego emploi w różnych poetykach i odnosił sukcesy na różnych  polach.

W środę 22 października, w Teatrze im. Juliusza Słowackiego, gdzie Grabowski zaraz po studiach w krakowskiej PWST zaczął występować, a obecnie gra (od kilku lat)  w spektaklu Moliera "Chory z urojenia"  odbędzie się skromna  uroczystość z okazji  jubileuszu 40-lecia pracy scenicznej artysty.

Gratulacje jubilatowi będą składać przedstawiciele władz naszego miasta, województwa, środowisk artystycznych i wierna krakowska publiczność teatralna, która pamięta Andrzeja Grabowskiego ze znakomitych wsytępów m. in. w Teatrze STU w spektaklach Bogusława Schaefera takich jak: "Scenariusz dla trzech aktorów", "Kwartet" czy z "Opisu obyczajów" Jędrzeja Kitowicza.

Aktor ma już odznaczenia "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis"(2009) oraz dwa "Wiktory" przyznawane przez Akademię Telewizyjną  w 2010 i 2013 roku.

Andrzej Grabowski popularność zdobył dzięki rolom w filmach. Wystąpił m.in. w "Śmierci jak kromka chleba" (reż. K. Kutz, 1994), w "Bożej podszewce" (1997). Potem grał w "Dniu Świra" czy "Pułkowniku Kwiatkowskim". Mroczne postacie zbudował w "Pitbullu", gdzie wcielił się w rolę zdegenerowanego policjanta "Gebelsa". Wystąpił też w głośnej "Drogówce" czy "Pod Mocnym Aniołem".

Znany i lubiany aktor teatralny i filmowy nie gardzi serialami telewizyjnymi, dubbingiem - głównie w filmach dla dzieci - i śpiewem.

Wydał nawet jedną płytę pt. "Mam prawo... czasem... banalnie" z 13 utworami do tekstów Jana Nowickiego, Andrzeja Poniedzielskiego i Krzysztofa Nowaka.