Przyjaciel Cracovii

mk

publikacja 31.10.2014 12:36

Maciej Madeja był sędzią piłkarskim, w latach 2002-2011 kierował pierwszą drużyny Cracovii. Odszedł nagle, 14 maja.

Przyjaciel Cracovii Podczas pogrzebu Macieja Madei nie brakowało symboli związanych z jego ukochanym klubem Adam Wojnar /GN

Miał 74 lata. Dzień wcześniej po południu obserwował trening piłkarzy pod wodzą nowego trenera. "Niewypowiedziany smutek i żal zalał serca wszystkich osób związanych z Cracovią" – napisano po jego śmierci na stronie internetowej klubu.

Przypomniano także, że M. Madeja 43 razy sędziował tradycyjny noworoczny trening drużyny Cracovii.

Uczestnicy pogrzebu, który odbył się 16 maja w parafii na Piaskach Wielkich w Krakowie, wspominając zmarłego, podkreślali, że odszedł człowiek dobry, bezkonfliktowy, dla którego sport był tym, co łączy, a nigdy dzieli.

Piłkarze krakowskiego klubu uczcili jego pamięć także podczas niedzielnego spotkania z Zagłębiem Lubin. W trakcie rozgrzewki założyli oni dedykowane zmarłemu działaczowi koszulki z napisem: "Maciej Madeja nigdy nie zostaniesz sam". W trakcie meczu natomiast, na znak żałoby, grali z założonymi na ramiona czarnymi opaskami.