Ostatnie starcie przedwyborcze

mk

publikacja 28.11.2014 19:54

Sześć godzin przed początkiem ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenta Krakowa dwaj kandydaci - Jacek Majchrowski oraz Marek Lasota - spotkali się na debacie w Auditorium Maximum UJ.

Ostatnie starcie przedwyborcze Do drugiej tury wyborów na prezydenta Krakowa przeszli Jacek Majchrowski (z lewej) i Marek Lasota Miłosz Kluba /Foto Gość

Pojedynek, zorganizowany przez Samorząd Studentów Wydziału Prawa i Administracji UJ, stowarzyszenie Studenci dla Rzeczpospolitej oraz Ośrodek Studiów o Mieście Klubu Jagiellońskiego, podzielony był na tematyczne rundy, w czasie których pytania zadawali przedstawiciele krakowskich organizacji, zebrani widzowie oraz kandydaci, którzy pytali siebie nawzajem m.in. o konkrety dotyczące realizacji poszczególnych punktów programów.

"Nie" dla samochodów

W części poświęconej infrastrukturze i komunikacji Marek Lasota pytał Jacka Majchrowskiego, które linie tramwajowe i autobusowe zamierza zlikwidować w 2015 roku. Przyszłoroczny budżet miasta, jak podkreślał M. Lasota, przewiduje bowiem ograniczenie finansowania komunikacji miejskiej o 7 procent. - Żadne - odparł krótko J. Majchrowski, dodając, że planowane są jedynie oszczędności, a nie ma mowy o likwidacji linii ani podwyżce cen biletów.

Opinia kandydatów w sprawie ograniczenia ruchu samochodów w centrum miasta była zbieżna. - Jestem przeciwnikiem arterii wprowadzających ruch do miasta - mówił Marek Lasota, a Jacek Majchrowski podkreślał: - Stawiamy na komunikację zbiorową, na rozbudowę sieci tramwajowej, na budowę buspasów, na budowę ścieżek rowerowych.

Pytany o to, jak zamierza doprowadzić do zakończenia budowy północnej obwodnicy Krakowa, skoro dotychczasowe rozmowy z parlamentarzystami i przedstawicielami rządu nie przyniosły rezultatu, Marek Lasota odparł: - Liczę na to, że zmienią się władze centralne i wtedy te rozmowy będą łatwe.

Mieszkania dla studentów

Mówiąc o Krakowie jako mieście studentów, J. Majchrowski podkreślał, że miasto zapewniło m.in. komunikację miejską w rejonie kampusu UJ na Ruczaju oraz obiekty sportowe i ofertę kulturalną, z której korzystają także studenci.

Marek Lasota zapowiedział tymczasem stworzenie lepszych warunków dla powstawania nowych, innowacyjnych firm (start-upów) oraz mieszkań, które byłyby dostępne dla studentów i absolwentów. Jacek Majchrowski przekonywał jednak, że miasto nie może budować mieszkań dla studentów, a jedynie mieszkania komunalne.

Także w części poświęconej edukacji, odpowiadając na pytanie Marka Lasoty, Jacek Majchrowski zapewnił, że żadna szkoła nie zostanie w kolejnej kadencji zlikwidowana i żaden nauczyciel nie straci pracy. Planowane jest tylko łączenie placówek - zapewnił.

Pan nie mieszka w Krakowie!

W debacie w Auditorium Maximum kilkukrotnie powrócił także wątek miejsca zamieszkania Marka Lasoty (oskarżanego, że mieszka w Olkuszu i nie zna specyfiki miasta). - Pan nie mieszka w Krakowie. My pana nie znamy - mówiła jedna z zasiadających na widowni kobiet. - Ja się może przedstawię - nazywam się Marek Lasota, od 1978 r. na stałe w Krakowie przebywam i pracuję. - Ale ja pana nigdy nie widziałam - odparła, już nie do mikrofonu, zadająca pytanie.

Kandydaci mówili także o przyciąganiu do Krakowa przedsiębiorców. Marek Lasota mówił o tworzeniu terenów inwestycyjnych, na których mogłyby działać firmy nie tylko usługowe, ale i produkcyjne. Ogromną szansę widzi on w podjęciu starań o organizację w stolicy Małopolski Word Expo 2025.

Jacek Majchrowski przekonywał, że w Krakowie działają nie tylko firmy zajmujące się przetwarzaniem danych, które niesłusznie cieszą się złą prasą. Jak dodał, kwitnie też biznes turystyczny, z którego wielu krakowian się utrzymuje, oraz ten oparty na wysokich technologiach.

Marzenia kontra doświadczenie

W ostatniej rundzie, w której każdy z kandydatów miał trzy minuty, by podsumować całą dyskusję, Marek Lasota przekonywał, że miasto musi zacząć lepiej funkcjonować, a do tego trzeba zmienić zrutynizowaną i źle działającą strukturę. Mówił też o dalekosiężnej wizji rozwoju Krakowa.

- To jest miasto, w którym trzeba prezentować wizję nie na cztery, ale na czterdzieści, a może nawet na 400 lat - przekonywał. - To miasto, w którym musimy realizować nasze marzenia! - mówił. Dodał, że dąży do tego, by Kraków był "zdrowy, bezpieczny i estetyczny".

Jacek Majchrowski w swoim podsumowaniu wyliczał miejsca i dzielnice, które w ostatnich latach zyskały blask i popularność. Wymienił m.in. Nową Hutę, Podgórze, Zabłocie. Podkreślał, że Kraków to najbardziej rozpoznawalne na świecie polskie miasto, do którego co roku przyjeżdża o 600-700 tys. więcej turystów i które ma jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w kraju.

- Daję Państwu gwarancję, tak jak dawałem od 12 lat, że nie zawiodę Państwa zaufania - mówił ubiegający się o czwartą kadencję kandydat.