Między górami a sercem

Piotr Legutko

|

Gość Krakowski 50/2014

publikacja 11.12.2014 00:00

Zygmunt Ficek fotografuje Tatry, pisze litanie do archanioła i odkrywa młode talenty.

Zygmunt Ficek potrafi o poezji rozmawiać, co nie jest łatwe Zygmunt Ficek potrafi o poezji rozmawiać, co nie jest łatwe
Archiwum Rodzinne Zygmunta Ficka

Dla wielu miłośników gór to przede wszystkim autor wydanych przez „Karpaty” przepięknych albumów „Babia Góra”, „Tatry” i „Tatry Wysokie”. Ale Zygmunt Ficek to człowiek wielu pasji i talentów. Jest w pewnym sensie zaprzeczeniem obiegowego wyobrażenia o poetach. Bo to człowiek niezwykle energiczny i energetyczny, zarażający innych miłością do słowa i obrazu. Przez lata działał w Komisji Fotografii Krajoznawczej Zarządu Głównego PTTK. Redagował miesięcznik ziem górskich „Hale i Dziedziny”. Wielu krakowian pamięta go także jako radnego, zaangażowanego działacza „Solidarności” (od 1980 roku), pedagoga aktywnego w życiu nowohuckich parafii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.