Potrafił być człowiekiem wiary

mk

publikacja 13.01.2015 10:48

Zmarł burmistrz Dobczyc Marcin Pawlak. Zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 65 lat.

Potrafił być człowiekiem wiary Marcin Pawlak zmarł 12 stycznia 2015 roku. Burmistrzem Dobczyc był od roku 1990 dobczyce.pl

- Nigdy nie spotkałem człowieka, który mając tak wysokie stanowisko dawał tak wielkie świadectwo swojej wiary w Boga. Był bardzo blisko ludzi. W namacalny sposób pomógł wielu ludziom wyjść w życiu na prostą. Często mówił o św. Janie Pawle II i to za jego przykładem był otwarty na innych, potrafił nawiązać nawet najtrudniejszy dialog - wspomina zmarłego samorządowca Paweł Piwowarczyk, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dobczycach, który Marcina Pawlaka znał od kilku lat.

- Z drugiej strony wyzwalał wielką energię do działania, dodawał wiary i chrześcijańskiego optymizmu wszystkim, których spotykał na swej drodze - dodaje.

Marcin Pawlak burmistrzem Dobczyc był przez ponad dwadzieścia lat - od 1990 do 2015 roku, z przerwą w latach 1998-2002, kiedy to pracował w Zarządzie Województwa Małopolskiego. Zmarł 12 stycznia, niedługo po rozpoczęciu swojej szóstej kadencji na czele Dobczyc (w wyborach w 2014 roku uzyskał ponad 80 proc. poparcia).

Za wybitne zasługi w działalności  samorządowej oraz za osiągnięcia w pracy na rzecz społeczności lokalnej otrzymał w 2014 roku Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Jak informuje na swojej stronie Urząd Gminy i Miasta Dobczyce, uroczystość pogrzebowa odbędzie się w czwartek, 15 stycznia o godzinie 12 w Kościele Parafialnym płw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Dobczycach. Wolą rodziny jest, by zamiast kwiatów, wpłacać pieniądze na konto Hospicjum "Bądźmy razem" w Wiśniowej (nr konta: Bank Spółdzielczy Dobczyce, 62860200000008002647500001).

Na czas pogrzebu w Dobczycach udostępnione zostaną oznakowane parkingi (ich mapka będzie zamieszczona na dobczyce.pl).

- Odszedł wielki człowiek, któremu bardzo wiele zawdzięczam, który traktował życie jako fragment czegoś większego. Będąc burmistrzem, samorządowcem, politykiem, potrafił być człowiekiem wiary i nie wstydził się o tym otwarcie, a zarazem nienachalnie mówić.  Zapamiętam go jako wspaniałego włodarza miasta ale też człowieka rodziny, który w Kościele odnajdywał siłę do działania. Będę go wspominał bardziej w obrazie stojącego przy boku swojej żony w kościele człowieka powierzającego się Bogu, niż w fotelu burmistrza - mówi Paweł Piwowarczyk.