Odsłonić kopiec Kościuszki

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 05/2015

publikacja 29.01.2015 00:00

Pleniące się od kilkudziesięciu lat chaszcze zasłoniły widok na wzniesienie upamiętniające bohatera narodowego.

Górujący nad Krakowem kopiec niknie w zielonej gęstwinie Górujący nad Krakowem kopiec niknie w zielonej gęstwinie
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Kopiec usypano w latach 1820–1823 na podkrakowskim wówczas wzgórzu Sikornik, zwanym również Wzgórzem bł. Bronisławy. – W 1787 r. król Stanisław August podziwiał ze szczytu Sikornika widok Krakowa. Teraz zaś można stąd zaobserwować przede wszystkim szpetnienie krajobrazu – mówi prof. Mieczysław Rokosz, od 1994 r. przewodniczący Komitetu Kopca Kościuszki. 34-metrowy kopiec jest zarówno miejscem pamięci narodowej, cząstką materialnego i duchowego dziedzictwa narodowego, jak i ważnym miejscem krajobrazu kulturowego Krakowa. Opasują go mury Fortu nr 2 „Kościuszko”, zbudowanego w połowie lat 50. XIX w. jako część austriackiej Twierdzy Kraków.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.