Medal dla kardynała

mk

publikacja 26.02.2015 10:56

Kard. Stanisław Dziwisz odebrał 25 lutego medal "Bene Merenti" za zasługi dla Polskiego Towarzystwa Teologicznego.

Medal dla kardynała - Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Trochę się nawet broniłem - mówił kard. Stanisaław Dziwisz, odbierając medal "Bene Merenti" Tadeusz Warczak

Laudację na cześć uhonorowanego kardynała wygłosił emerytowany biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.

Wspominał on dzieciństwo metropolity krakowskiego w Rabie Wyżnej, formację seminaryjną i służbę u boku Karola Wojtyły.

Zaznaczył, że wiele osób współpracowało z Janem Pawłem II, ale "nikt nie bywał w tej przestrzeni jego życia do której dostęp miał obecny kardynał. Przestrzeni myślenia papieża, ujmowania spraw i ludzi, przygotowywania spotkań z maluczkimi i wielkimi tego świata".

- Opatrzność Boża tak mnie prowadziła, że to moje życie było dość bogate - przyznawał chwilę później kard. Stanisław Dziwisz. Wspominał m.in. telefon od arcybiskupa Wojtyły, który wprost zapytał: "Może byś tu przyszedł? Będziesz mi pomagał. Od dziś". I tak to trwało - mówił kardynał.

Przyznał, że - jak ujął to w laudacji bp Rakoczy - "jego życie było życiem Jana Pawła II".

- Niektórzy mówią: "przyjaciel". Nigdy tego słowa nie używałem i nie użyję. Starałem się mu służyć, na ile mogłem, w sposób wierny, oddany, obowiązkowy. Jego życie nie było łatwe, więc i moje życie przy nim też wymagało cierpienia, troski i oddania - wspominał kard. Stanisław Dziwisz.

- Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Trochę się nawet broniłem. Dziś dziękuję - mówił metropolita. - Z Polskim Towarzystwem Teologicznym spotkałem się jako kleryk. Chodziliśmy na konferencje, na odczyty. Mogliśmy wtedy jako studenci poznać wybitne postacie, poznawaliśmy środowisko teologiczne - wspominał.

Uroczystość wręczenia medalu Polskiego Towarzystwa Teologicznego metropolicie krakowskiemu była częścią walnego zebrania, które zakończyło obchody 90-lecia istnienia organizacji.

Medal "Bene Merenti" po raz pierwszy został przyznany w 1983 roku. Otrzymał go wtedy Jan Paweł II, który jeszcze przed wyborem na papieża aktywnie działał w PTT.

Początki Polskiego Towarzystwa Teologicznego sięgają 1924 roku, a jego historia rozpoczyna się we Lwowie - dokładnie na Wydziale Teologicznym tamtejszego Uniwersytetu im. Jana Kazimierza. PTT jest jednym z najstarszych towarzystw naukowych w Polsce.

Od początku miało ono być instytucją obejmującą cały kraj, dlatego tuż po zatwierdzeniu przez episkopat rozesłane zostały wiadomości do wszystkich polskich diecezji i niebawem pojawiły się oddziały terenowe Towarzystwa. Jeszcze w 1924 założono je w Poznaniu, Przemyślu, Katowicach, Tarnowie i Lublinie.

"Głównymi celami powstałego towarzystwa miały być ożywienie obumarłego w czasie zaborów ruchu naukowego, roztoczenie opieki nad rozwojem nauk teologicznych w Polsce oraz dokształcanie zawodowe i rozbudzanie zainteresować dyscyplinami teologicznymi wśród duchowieństwa. Zadania te skupiały się niczym w soczewce w zawołaniu: »Służyć Wiekuistej Prawdzie«" - wyjaśnia w okolicznościowej publikacji ks. Kazimierz Panuś, prezes PTT.

Krakowski etap funkcjonowania towarzystwa rozpoczął się już po II wojnie światowej (wcześniej działał tu oddział terenowy). Najpierw ks. Aleksy Klawek i ks. prof. Władysław Wicher zorganizowali w Lublinie ogólnopolski zjazd PTT, podczas którego zostało ono połączone ze Związkiem Polskich Zakładów Teologicznych. Powstałej wtedy organizacji - Towarzystwa Polskich Teologów im. św. Jana Kantego z siedzibą w Warszawie - nie zatwierdziły jednak władze państwowe.12 listopada 1946 roku takie zatwierdzenie otrzymał natomiast oddział krakowski. Został on zarejestrowany jako Polskie Towarzystwo Teologiczne z siedzibą w Krakowie.

Obecnie PTT liczy prawie 1000 członków. W jego ramach działa 16 sekcji specjalistycznych w Krakowie oraz 16 oddziałów terenowych w całej Polsce. W jego ramach współpracują zarówno duchowni, jak i świeccy. Towarzystwo wydaje czasopismo "Ruch Biblijny i Liturgiczny", prowadzi działalność wydawniczą i badawczą.