Podgórze zawsze na górze!

Ewa Kozakiewicz

publikacja 28.02.2015 10:34

Tak brzmiało przedwojenne hasło reklamowe miasta, które ku chwale Ojczyzny połączono z Krakowem.

Podgórze zawsze na górze! Kościół św. Józefa w Podgórzu Grzegorz Kozakiewicz

Aktu połączenia Podgórza z Krakowem dokonano w sposób spektakularny 4 lipca 1915 roku na III Moście zwanym Mostem Krakusa (obecnie już nieistniejącym).

Uroczystość zgromadziła po obu stronach pięknie udekorowanego mostu tłumy podgórzan i krakowian oraz wszystkich ważniejszych dygnitarzy obydwu miast, powiatu i województwa.

Przybyli dostojnicy kościelni, porządku pilnowały straże miejskie z Podgórza i Krakowa, bo nikogo nie mogło zabraknąć na tak ważnej uroczystości.

Podgórze "oddawało wolność" Krakowowi dla sprawy najważniejszej - dla dobra wspólnego, dla wspomożenia Krakowa w walce o niepodległą Ojczyzną.

- Juliusz Leo, prezydent Krakowa, w mowie powitalnej tłumaczył, że nie chodzi tylko o fakt przyłączenia jednej gminy do drugiej, ale o to, by stworzyć najpomyślniejsze warunki rozwoju dla przyszłego Krakowa. I o to się modlono w tym dniu w bazylice mariackiej, na specjalnie odprawionej Mszy św.- opowiada w filmie dokumentalnym "Śladami Historii Podgórza" Melania Tutak z Domu Historii Podgórza.

Film powstał na zamówienie Rady Dzielnicy XIII. Zrealizowany został przez młodą ekipę: Bożydara Pająka, Mateusza Bobka i Joannę Bąk. Wehikułem czasu stał się rower.

Twórcy, poprzez krótką podróż, pokazali najważniejsze miejsca dzielnicy. Na tym tle opowieści snuli znawcy tematu i zwykli mieszkańcy. Dzięki temu powstała lukrowana laurka, ale fresk filmowy, impresja w zwięzły sposób przedstawiająca piękne miejsce do życia.

Z czym nam się kojarzy Podgórze? Przede wszystkim z Kopcem Krakusa, najbardziej intrygującym, namacalnym dowodem pradawnej historii na terenie Podgórza - z legendarną mogiłą księcia Kraka, założyciela Krakowa.

O tym miejscu mówią w filmie archeolodzy, którzy tropią od lat tajemnice pochówku księcia. Ważny jest kościół św. Benedykta, najstarsza świątynia naszego miasta, w pobliżu której lud urządza tzw. rękawkę.

Wyróżnia się kościół parafialny św. Józefa, wybijający się przy Rynku Podgórskim swą malowniczą fasadą i charakterystycznymi wieżami.

Kto nie zna ogrodu na skale, czyli Parku im. Wojciecha Bednarskiego, zasłużonego obywatela dzielnicy (który zresztą był przeciwny przyłączeniu Podgórza do Krakowa), albo Zakładu Wodoleczniczego Antoniego Matecznego?

Jest i inne oblicze: ponure i pełne grozy - związane z powstałym w tym miejscu gettem żydowskim. Miejsca zagłady upamiętniono, wyróżniono, a w ludziach tkwi pamięć o okrutnych zdarzeniach. Mówią o tym do kamery.

Wspominają Fabrykę Emalii Schindlera, teraz miejsce upamiętniające holocaust. Jest także MOCAK - Muzeum Sztuki Współczesnej na Zabłociu dokąd pielgrzymują młodzi ludzie i zagraniczni turyści.

Andrzej Sikorowski, krakowski bard, opowiada na boisku o losach Garbarni, szacownego klubu sportowego. Jerzy Stuhr wspomina kamienicę, gdzie mieszkał i restaurację dziadka.

Jedziemy rowerem dalej - zachwycają stare wille przy ulicy Parkowej, tam, gdzie mieszka wróżka. Przewiduje ona same dobre dni dla dzielnicy i całego Krakowa.

Warto ten film zobaczyć. Po piątkowej premierze (27 lutego) w kinie Wrzos przy ulicy Zamoyskiego 50 obraz będzie pokazywany jeszcze w sobotę i niedzielę, a także podczas obchodów stulecia połączenia Podgórza i Krakowa, których kulminacja przypadnie na lipiec 2015 roku.