Adrian jest chory – to widzą wszyscy. Tylko nikt nie wie, co mu jest.
Adrian z rozbrajającą szczerością mówi, że do codziennego bólu prawie się przyzwyczaił. Na zdjęciu z mamą i młodszą siostrą Julką
Monika Łącka /Foto Gość
Syn od pierwszych dni życia diagnozowany był już przez wielu lekarzy, nawet za granicą. Wszyscy bezradnie rozkładają ręce i odsyłają do kolejnych specjalistów – opowiada mieszkająca w Wieliczce Justyna Grochowiak, mama chłopca.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.