Pięciu facetów i On

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 18/2015

publikacja 29.04.2015 00:00

Wyruszyli pieszo z Łodzi, by zawieźć ojcu świętemu kopię obrazu „Jezu, ufam Tobie”. 25 kwietnia przeszli przez Kraków.

 – W przerwach między wspólnymi modlitwami odmawiamy Różaniec. Żaden z nas właściwie nie wypuszcza go z ręki – opowiada Roman Zięba – W przerwach między wspólnymi modlitwami odmawiamy Różaniec. Żaden z nas właściwie nie wypuszcza go z ręki – opowiada Roman Zięba
Miłosz Kluba /Foto Gość

Seweryn Trafankowski, Grzegorz Gryniewicz, Marek Trzebowski, Roman Zięba i Wojciech Jakowiec idą wspólnie, by dostarczyć do Rzymu naturalnej wielkości kopię wizerunku, który – według objawienia św. Faustyny – został namalowany w Wilnie. – Obraz powstał z myślą o tym, że będzie umieszczony w kościele w Kairze, dlatego słowa „Jezu, ufam Tobie” są napisane po arabsku. Niestety, niedługo potem w Egipcie zaczęły się poważne problemy – opowiada R. Zięba.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.